Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy okolic Sławna i Darłowa boją się wydobycia gazu łupkowego

Zbigniew Marecki [email protected]
- Nie chcemy mieszkać obok gazowego szybu - mówią mieszkańcy środkowopomorskich miejscowości, w których szuka się gazu łupkowego. Chcą zablokować inwestycję.

Koncesje

Koncesje

BMK Petroleum posiada w Polsce sześć koncesji na badanie złóż gazu - m.in. w okolicach Słupska, Sławna i Darłowa (odwiert w Niestkowie wykonywany jest w ramach koncesji Sławno).

Mieszkańcy wsi, leżących na granicy powiatów sławieńskiego i słupskiego, w poniedziałek wieczorem rozmawiali w Niestkowie pod Ustką o wydobyciu gazu łupkowego. Na spotkaniu była Anna Sobczuk-Jodłowska, wójt gminy Ustka, oraz reprezentanci amerykańskiej firmy górniczej BMK Petroleum, która prowadzi poszukiwania łupków w naszym regionie. Jeden z próbnych odwiertów wykonała koło Niestkowa, a koncesje posiada również w pobliżu Sławna i Darłowa.

Amerykańską firmę reprezentował dyrektor Jacek Wróblewski oraz Wiesław
Kiełbik, doradca z Drilling Consulting. Panowie podkreślali, że na razie posiadają tylko koncesję na badanie złóż. - Koncesja na wydobycie gazu to zupełnie inna sprawa. O nią trzeba się ubiegać osobno. Na razie nie znamy wyników badań, więc nie wiadomo, czy w ogóle eksploatacja będzie opłacalna - tłumaczy dyrektor Wróblewski. Zapewniał też, że gdyby doszło do zabiegów o koncesję na wydobycie gazu łupkowego, to sprawa byłaby konsultowana z mieszkańcami miejscowości, w pobliżu których planowano by usytuowanie kopalni.
Uczestnicy spotkania byli jednak nieufni. Podkreślali, że nikt z nimi nie konsultował prac, które już zostały wykonane. Skarżyli się na ich ucią-żliwość, szczególnie hałas. Niektórzy nawet odczuwali wstrząsy w trakcie wierceń. Pytali, czy dojdzie do zniszczenia ziemi, czy chemikalia wykorzystywane do wypłukiwania gazu nie będą łączyły się z wodą pitną, czy w trakcie eksploatacji będą wykonywane wybuchy i stosowane materiały promieniotwórcze. Przedstawiciele BMK Petroleum starali się uspokajać, ale wątpliwości zebranych nie rozwiali. Dlatego pod koniec zebrania przegłosowano, że mieszkańcy wsi nie godzą się, aby w jej pobliżu lokowano szyb wydobywczy gazu łupkowego.

Czy mają szansę do tego nie dopuścić?
Anna Sobczuk-Jodłowska, wójt gminy Ustka, zapewnia, że będzie stała po stronie mieszkańców, którzy ją wybrali. - Gdyby inwestor zaczął starania o koncesję wydobywczą, to zgodnie z prawem geologicznym musiałby podjąć z gminą uzgodnienia. To jest punkt, który daje nam pewne możliwości - mówi. Z kolei w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku usłyszeliśmy, że ostateczna decyzja w sprawie koncesji wydobywczej zapadałaby w Ministerstwie Ochrony Środowiska w Warszawie. Tam zaś powiedziano nam, że są już ramy prawne, które byłyby stosowane, gdyby za kilka lat firmy starały się o koncesję na wydobycie gazu łupkowego. Do sprawy wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!