Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy skarżą się na sąsiadów parkujących pod ich oknami

Rajmund Wełnic
Mieszkańcy kamienicy z ulicy Zaułek nie kryją rozgoryczenia, bo uważają, że ich kosztem poprawiono warunki sąsiadom.
Mieszkańcy kamienicy z ulicy Zaułek nie kryją rozgoryczenia, bo uważają, że ich kosztem poprawiono warunki sąsiadom. Rajmund Wełnic
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Zaułek w Szczecinku mają dość samochodów sąsiadów jeżdżących i parkujących pod ich oknami. Chcą przywrócenia drogi dojazdowej do sąsiedniej kamienicy, ale w ratuszu twierdzą, że takiej drogi formalnie nigdy nie było.

Zaułek i Zielona to dwie równoległe do siebie ulice, a długi szereg kamienic dzieli góra metrów. Tuż wzdłuż domu przy Zaułku kilka lat temu szczecinecki ratusz zbudował chodnik, drogę z polbruku i kawałek utwardzonego pobocza. - Jakoś wtedy też zlikwidowano drogę dojazdową, jaką od kilkudziesięciu przynajmniej lat lokatorzy domu przy Zielonej, mieli od strony swojego podwórka wzdłuż całej nieruchomości - mieszkańcy Zaułka pokazują, że nawet część garaży miała wjazdy z tamtej strony, teraz zaś przebudowano je i wjeżdżają od strony Zaułka. Nasi rozmówcy twierdzą, że po zlikwidowaniu drogi rozpoczęto także sprzedaż lokatorom z Zielonej działek przylegających do ich posesji. - Utworzyli wtedy bramy wyjazdowe, wprost na uliczkę pod naszymi oknami - ludzie mówią, że teraz sami nie mają gdzie zaparkować swoich samochodów.

- Żyjemy tu jak w getcie - pokazują, że wprost z klatek schodowych wychodzą na półtorametrowy chodnik i niespełna 4-metrową ulicę. Jest jeszcze 4-metrowe utwardzone pobocze, ale zwykle zastawione samochodami, często zresztą wystającymi na ulicę. Dalej są już działki lokatorów z Zielonej. - Za każdym razem nasłuchujemy, czy nie nadjeżdża samochód - mieszkańcy mówią, że młodzi kierowcy nie zważają na próg zwalniający, często też wjeżdżają na wąski chodnik. W domu przy Zaułku mieszka 27 rodzin, są matki z małymi dziećmi i starsi ludzie. Na dodatek boją się, że w razie pożaru na uliczce nie zmieści się wóz strażacki. - W zeszłą sobotę zapalił się jeden z samochodów i strażacy przejechali dosłownie szorując lusterkiem po ścianie - lokatorów opowiada, że jeden ze strażaków zapowiedział, że następnym razem będą się przedzierać środkiem działek między Zieloną a Zaułkiem. - Chcemy, aby traktować nas równo, bo kosztem naszego komfortu i bezpieczeństwa poprawiono warunki życia ludziom z Zielonej - mówi przedstawicielka wspólnoty mieszkaniowej. - Domagamy się odtworzenia starej drogi dojazdowej dla Zielonej.

Według wiceburmistrza Szczecinka Daniela Raka to niemożliwe, bo na tyłach ulicy Zielonej nigdy żadnej drogi w planach nie było. - Podziały działek w tym miejscu są historyczne i nie ingerowaliśmy w to w żaden sposób - mówi i zapewnia, że obecne rozwiązania, choć nie idealne dla wspólnoty z Zaułka, są na dziś optymalne. Odpowiednie zapisy w planie zagospodarowania mają przynajmniej 20 lat i były powtarzane w każdym kolejnym planie. - Grupa radnych postulowała, co prawda aby na podstawie specustawy wywłaszczyć właścicieli działek na tyłach Zielonej i ich środkiem puścić drogę, ale to rozwiązanie mocno karkołomne - dodaje. Jego zdaniem bezpieczeństwo lokatorów Zaułka powinny wkrótce poprawić słupki przed wejściami do klatek schodowych, które uniemożliwią wjazd samochodów na chodnik.

Z kolei lokatorów to nie zadawala, bo mówią, że przejazd jeszcze bardziej się wówczas zawęzi. Szykują więc pozew przeciwko miastu uważając, że uchwalając plan zagospodarowania naruszono ich interes prawny. Radni zarzuty wspólnoty uznali za bezzasadne.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!