Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Szczecinka przed operacją dowiedział się, że znieczulenie poda mu kobieta, z którą się sądzi

Rajmund Wełnic [email protected]
Szczepan Walczak mocno się zdziwił i wystraszył, gdy dowiedział się, kto go ma uśpić do operacji.
Szczepan Walczak mocno się zdziwił i wystraszył, gdy dowiedział się, kto go ma uśpić do operacji. Fot. Rajmund Wełnic
Sporo strachu najadł się mieszkaniec Szczecinka, który przeszedł operację w tutejszym szpitalu. Bo dowiedział się, że do zabiegu ma go znieczulać lekarka, która kiedyś nie zabrała go nieprzytomnego z ulicy i z którą... ma w sądzie sprawę o zadośćuczynienie.

Szczepan Walczak miał przygotowywaną operację w szczecineckim szpitalu.

- Na izbie przyjęć przeprowadzono ze mną wywiad na temat stanu zdrowia, potem przewieziono na oddział i zaczęto przygotowywać do zabiegu - opowiada nam. Jakież było jego zdziwienie, gdy już na oddziale ponowny wywiad zdrowotny zaczęła z nim robić lekarka, z którą dobrze się - ale z niezbyt dobrej strony - już znali.

- Z rozmowy dowiedziałem się, że pani będzie mnie znieczulać do zabiegu - opowiada, przyznając, że wtedy się bardzo wystraszył.

Dlaczego? Kilka lat wcześniej mało co nie stracił życia, gdy lekarka ze szczecineckiego pogotowia ratunkowego nie chciała go zabrać nieprzytomnego z ulicy.

- Piłem wtedy dużo, choć akurat tego dnia byłem na ciężkim kacu - mówi pan Szczepan, dziś trzeźwy alkoholik.

Przyznaje, że niewiele pamięta. Idąc ulicą Pilską w Szczecinku stracił przytomność. Miał zapaść. Przechodnie wezwali karetkę pogotowia. Lekarka, która nią przyjechała, uznała jednak, że tzw. "leżak" jest jedynie pijany w sztok i nie trzeba go zabierać do szpitala. Ostatecznie ludzie wezwali radiowóz, który zabrał go do szpitala, tam niemal w ostatniej chwili go odratowano.

Szczecinecki sąd skazał lekarkę za nieudzielenie pomocy - została uznana za winną, ale sąd warunkowo umorzył postępowanie na rok tytułem próby. Lekarka została także zobowiązana do zapłacenia 3 tys. zł na Centrum Zdrowia Dziecka. Do dziś toczy się sprawa o zadośćuczynienie.

Nic więc dziwnego, że teraz pacjent poprosił o zmianę anestezjologa. - Tak też się stało, ale moim zdaniem lekarka powinna sama odstąpić od znieczulania wiedząc, że toczymy spór sądowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!