Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Złocieńca z pozwem o eksmisję. Starych drzew się nie przesadza?

Krzysztof Bednarek
Pani Kazimiera w swoim  domu. Pierwszy raz pisaliśmy o jej sprawie pod koniec  lipca. Teraz dostała pozew  o eksmisję
Pani Kazimiera w swoim domu. Pierwszy raz pisaliśmy o jej sprawie pod koniec lipca. Teraz dostała pozew o eksmisję Krzysztof Bednarek
Kazimiera Mioduchowska otrzymała niedawno pozew o eksmisję z mieszkania, w którym żyje od 50 lat. Powodem jest zły stan techniczny budynku. 87-letnia staruszka odmawia wyprowadzki.

Budynek przy ul. Nadrzecznej 9 w Zło-cieńcu jest własnością gminy Złocieniec. Z ekspertyzy przeprowadzonej w 2012 r. wynika, że budynek jest w fatalnym stanie. Pokrycie dachowe jest nieszczelne, a konstrukcja więźby dachowej jest tak zniszczona , że w każdej chwili może ulec zawaleniu. W czterech lokalach mieszkało kiedyś 17 osób. Dwie rodziny otrzymały już mieszkania zastępcze. Samotny mężczyzna sam się wyprowadził choć nadal zameldowany jest na ul. Nadrzecznej), a w budynku została jedynie pani Kazimiera.

- Mama strasznie to wszystko przeżywa. Ciągle mówi, że coś sobie zrobi. Boję się o nią - mówi córka Jolanta Dudkowska, która ma wielkie pretensje do władz Złocieńca.

- Tak się nie postępuje, to niegodne - mówi. - Od 50 lat budynek, który przypomnę jest własnością gminy, nie był ani razu remontowany. Wielokrotnie bezskutecznie zwracaliśmy się o remont i zabezpieczenie dachu. Chcieliśmy wykupić mieszkania nr 1 i nr 2 deklarując, że wykonamy remont budynku we własnym zakresie i na własny koszt, łącznie z dachem. Na nasze podanie z 2014 r. do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi - mówi pani Jolanta. - My też mamy ekspertyzę z której wynika, że dach rzeczywiście wymaga naprawy i można to zrobić nie rozbierając całego budynku. Jeżeli burmistrz na podstawie ekspertyzy z 2012 r. uważa, że budynek zagraża bezpieczeństwu lokatorów, to co robił przez te wszystkie lata? Dlaczego dopiero w tym roku mama otrzymała wypowiedzenie umowy? Bo znalazł się kupiec na tę działkę?

Gmina trzykrotnie proponowała pani Kazimierze przejście do lokalu zamiennego, ale staruszka konsekwentnie odrzucała kolejne oferty. I nie chodziło wcale o to, że proponowane jej lokale były gorsze od tego, w którym teraz mieszka.

- Najlepiej czuję się tutaj ze swoimi kurkami, kotkiem i pieskiem. Nigdzie się stąd nie ruszę. Nawet jak przyjdzie policja, straż miejska i będą chcieli wywlec mnie z mieszkania. Prędzej wyniosą mnie martwą, niż miałabym stąd odejść - mówi kobieta, Córka pani Kazimiery, która na co dzień mieszka w Świdwinie, dobrze zna mamę i obawia się, że ona może coś sobie zrobić.

-Jeśli pani podpisze oświadczenie, że sama bierze odpowiedzialność za to, co może się stać, to my to zaakceptujemy - deklarował burmistrz Krzysztof Zacharzewski pod koniec lipca, gdy pierwszy raz pisaliśmy o sprawie. Zamiast tego pani Kazimiera otrzymała pozew o eksmisję...

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Zobacz także: Remont przejścia podziemnego w Koszalinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo