Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mija 15 lat od wstąpienia Polski do NATO

Joanna Krężelewska
W środę Polska obchodziła kryształowe gody z NATO. W Koszalinie o służbie w strukturach organizacji opowiadał młodzieży st. chorąży Maciej Marciniak. Czy 15-letni sojusz to dla Polski bilans dodatni?

Finansowo wygląda to tak: Polska w 2000 roku stała się obszarem inwestowania Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jest beneficjentem Programu Inwestycji NATO w Dziedzinie Bezpieczeństwa (NSIP). Oczywiście, sami też płacimy.

W latach 1999-2013 nasz wkład do budżetu tego programu wyniósł około 900 mln zł, z kolei pieniądze z budżetu NSIP zainwestowane w naszym kraju wyniosły około 1,4 mld zł. Wśród inwestycji znalazły się m.in. modernizacja lotnisk, składów paliwowych i baz morskich, budowa stanowiska dowodzenia systemem obrony powietrznej, przygotowanie systemu łączności dla Marynarki Wojennej.

- Zmiany, jakich doświadczamy po 1999 roku, wprowadzono we wszystkich obszarach działalności i dziedzinach życia sił zbrojnych - powiedział wczoraj płk Dariusz Sienkiewicz, komendant Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie, które uroczyście świętowało 15 lat w NATO.

- Najwyraźniej są one widoczne w profesjonalizacji, strukturze organizacyjnej, uzbrojeniu i sprzęcie wojskowym, systemie szkolenia i procedurach. Udział polskich żołnierzy w misjach oraz ćwiczeniach i szkoleniach z żołnierzami z innych państw Sojuszu przyczyniły się do tego, że polskie Siły Zbrojne osiągnęły wysoki poziom zdolności do współdziałania z innymi wojskami sojuszniczymi.

Przystąpienie Polski do NATO spowodowało konieczność dostosowania Sił Zbrojnych RP do standardów NATO, co przyspieszyło proces ich transformacji. Nasi żołnierze brali też udział - począwszy od 1996 r. jako partner, a od 1999 r. pełnoprawny członek NATO - w 13 misjach i operacjach sojuszniczych (w tym około 30 żołnierzy z Koszalina).

15 lat po wejściu do NATO Polska dysponuje siódmymi co do wielkości siłami zbrojnymi w Sojuszu. Według najnowszych danych Sztabu Generalnego sprzed miesiąca, mamy pod bronią nieco ponad 89 tys. żołnierzy zawodowych. Jeden z nich, st. chorąży Maciej Marciniak z CSSP opowiadał wczoraj uczniom sześciu szkół, głównie klas wojskowych, o szczegółach swojej trzyletniej służby w NATO, którą pełnił w niemieckim Heidelbergu.

- Wstępowałem do Wojska Polskiego w roku 1992, w czasie, kiedy jeszcze na terenie naszego kraju stacjonowały wojska radzieckie. Nie przypuszczałem, że kiedyś będziemy w NATO, a ja będę służył w jednej z głównych jednostek w Europie - wspominał. Dla samych żołnierzy wstąpienie do Sojuszu oznaczało nowe wymagania.

- I to wysokie wymagania. Potrzebna była modernizacja sprzętu, profesjonalizacja i podwyższenie kwalifikacji. Wojsko uległo przemodelowaniu. Armia poborowa przeszła do historii, mamy dziś armię zawodową - opowiadał starszy chorąży.

Młodym tłumaczył, jak ważny jest... język. - W liceum im. Dubois uczyłem się w klasie angielskiej. Przed wyjazdem musiałem zrobić dodatkowe trzy kursy i zdać egzamin. Służba w NATO to współpraca z wieloma armiami, a znajomość języka obcego to podstawa - tłumaczył.

My zapytaliśmy, jak nasze wojska wyglądają na tle innych sojuszniczych armii. - Nie mamy się czego wstydzić. Zarówno jeśli chodzi o organizację, jak i podejście do służby. Nie odstępujemy na żadnym kroku od innych armii natowskich - zapewnił st. chorąży Maciej Marciniak.

Czym więc "uzupełniamy" niedostatki techniczne? - Mamy wielkiego ducha służby, wolę pełnienia jej dla ojczyzny - mówi żołnierz.

Czy młodzi też to czują? Znają historię? - Nie pamiętają czasów sprzed NATO. Przez ostatnie lat nie było też większego zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski. Dziś sytuacja geopolityczna, w związku z wydarzeniami za naszą wschodnią granicą, uległa pewnej zmianie, być może z tego powodu młodzi ludzie sami zaczną się bardziej interesować. Klasy wojskowe są dla nas takim światełkiem - podsumował.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!