Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milionowe długi lokatorów "czynszówek" dalej rosną. Mało chętnych do odpracowania

Joanna Boroń
Joanna Boroń
W Koszalinie spośród 5500 lokatorów mieszkań komunalnych zadłużenie ma ponad 3200. Rekordzista jest winny ZBM około 60 tysięcy złotych
W Koszalinie spośród 5500 lokatorów mieszkań komunalnych zadłużenie ma ponad 3200. Rekordzista jest winny ZBM około 60 tysięcy złotych Radosław Brzostek
W Koszalinie zaległości czynszowe w zasobach komunalnych to dziś blisko 20 milionów złotych. W Szczecinku - dziesięć, a w Kołobrzegu - osiem milionów złotych. Sytuacja zarządców jest bardzo trudna.

Nad lokatorami mieszkań administrowanych przez koszaliński Zarząd Budynków Mieszkalnych wisi widmo podwyżek stawek za wodę i prąd. Tymczasem wielu lokatorów już dziś nie płaci na czas czynszu - rekordzista jest winien ZMB 60 tys. zł. To kwota bez odsetek i kosztów sądowych. Inna z lokatorek po ponad 20 latach wpłaciła na konto ZMB pierwszą wpłatę - 500 zł. Co będzie gdy sytuacja najemców jeszcze się pogorszy? Pracownicy Zarządu z niepokojem myślą o najbliższych zimowych miesiącach.

od 16 lat

W sumie długi lokatorów koszalińskiego ZMB to blisko 20 milionów złotych. Mniejsze lub większe zadłużenie ma ponad 3200 z 5500 lokatorów. Oczywiście dłużnicy są różni. Część z nich znalazła się w trudnej życiowej sytuacji.

- W wielu przypadkach powodem długów jest choroba lub inne nieszczęście - opowiada Lucyna Sitarczyk, dyrektor ZBM. - Niestety często dłużnicy nie płacą czynszu i innych opłat nie dlatego, że nie mogą, ale dlatego, że nie chcą. A prawo skonstruowane jest tak, że bardzo ogranicza nam możliwość egzekwowania długów. Jeden z przykładów to osoby bezrobotne. Zgodnie z przepisami przysługuje im prawo do lokalu socjalnego, nie możemy więc ich eksmitować, ewentualnie możemy im mieszkanie wymienić na mniejsze, o obniżonym standardzie.

- Dlatego, choć ZBM ma tylu dłużników, w 2022 r. przeprowadzone zostały zaledwie 22 eksmisje z wyroku sądowego, w 2021 r. było 21 eksmisji - wyjaśnia rozmówczyni „Głosu”. Przyznaje, że jest to frustrujące. Szczególnie że nawet jeśli udaje się takie mieszkanie odzyskać, to często jest w fatalnym stanie. Bywa, że jego posprzątanie i odremontowanie kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych.

- Warto też pamiętać o tym, że długi najemców ostatecznie obciążają tych, którzy czynsz płacą - przypomina Sitarczyk. - To, że nie stać nas na remonty, na ocieplanie budynków czy inne konieczne inwestycje jest związane z długami naszych lokatorów.

Oczywiście to nie tylko problem koszaliński. Długi lokatorów mieszkań Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Szczecinku sięgają dziesięciu milionów złotych. Kwota jest ogromna, ale de facto w dużej części czysto papierowa. Część długów pochodzi jeszcze sprzed powołania spółki ZGM. Aby zobowiązania się nie przedawniły (co do kwoty głównej jest to pięć lat, odsetki przedawniają się po trzech latach) co trzy lata ZGM ponawia wniosek do komornika o egzekucję. Rzadko jednak udaje się te pieniądze odzyskać, bo dłużnicy są niewypłacalni i - przynajmniej oficjalnie - żadnego majątku nie mają. Na takie długi Zakład musi tworzyć rezerwy, a zobowiązanie znika (tzn. zostaje wyksięgowane) najczęściej dopiero ze śmiercią dłużnika.

Zadłużenie mieszkań komunalnych w Kołobrzegu we wrześniu tego roku wynosiło blisko 8 mln 100 tys. zł. Rekordowy dług indywidualnego najemcy wobec miasta wynosił około 200 tys. zł.

Praca za długi? Chętnych nadal mało

Od lat w szczecineckim ZGM jest możliwość odrobienia zadłużenia, wykonując różnego rodzaju prace na rzecz spółki. Program nie cieszy się zbytnim zainteresowaniem. W skali roku długi, zwykle częściowo, odpracowuje pięć, sześć osób.

Od kilku lat władze Kołobrzegu dają możliwość odpracowywania zadłużenia. Nie budzi ona jednak wielkiego zainteresowania. Odzew jest, ale niewielki. Na nieskomplikowane prace fizyczne czy też pracę biurową w zamian za zmniejszenie długu zdecydowało się dotąd zaledwie 20 osób.

W Koszalinie program odpracowywania długów działa dość dobrze. To zasługa pracowników, którzy docierają do dłużników i przekonują ich do tego, by wyszli ze spirali mieszkaniowego zadłużenia. Według najświeższych danych w koszalińskim ZBM z takiej szansy korzysta 89 osób. To nie jest program dla każdego, lokator musi spełnić pewne warunki. Jak informuje Sitarczyk, w tym roku dłużnicy odpracowali 480 tys. zł. Niektórym ten program pozwolił na to, by wyjść na czysto z opłatami czynszowymi.

Współpraca: Iwona Marciniak, Rajmund Wełnic

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo