Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minibrowar Kowal: Piwo warzą na medal

Radek Koleśnik
Artur Piątek, właściciel Minibrowaru Kowal (z lewej) i mistrz piwowarski Piotr Klimczak wznoszą toast za nagrodę. Kowal warzy piwo od 6 lat i to trzecie wyróżnienie za efekty pracy na konkursie Birofilia w Żywcu. Drugie zaś za piwo pszeniczne.
Artur Piątek, właściciel Minibrowaru Kowal (z lewej) i mistrz piwowarski Piotr Klimczak wznoszą toast za nagrodę. Kowal warzy piwo od 6 lat i to trzecie wyróżnienie za efekty pracy na konkursie Birofilia w Żywcu. Drugie zaś za piwo pszeniczne. Radek Koleśnik
Koszaliński Minibrowar Kowal z Konkursu Piw Rzemieślniczych Birofilia w Żywcu przywiózł nagrodę za piwo pszeniczne (Hefe-Weizen). A konkurencja była duża!

Aż 29 browarów zgłosiło 87 piw w kategorii piw rzemieślniczych. Pszeniczne Minibrowaru Kowal zajęło drugie miejsce. - Z roku na rok festiwal Birofilia rozrasta się. Nic dziwnego, kiedy rozpoczynaliśmy działalność, byliśmy trzynastym minibrowarem w Polsce. Dziś jest ich około sześćdziesiąt, a w fazie powstawania jest kolejnych dwadzieścia - mówi Artur Piątek, szef Minibrowaru Kowal. Cóż, sam Benjamin Franklin powiedział: "Piwo jest dowodem na to, że Bóg nas kocha i chce, byśmy byli szczęśliwi". A po latach uhonorowany nagrodą Pulitzera pisarz Dave Barry dodał: "Bez wątpienia największym wynalazkiem ludzkości jest piwo. No, koło też jest ważne, ale nie pasuje do pizzy...". Widać zdanie obu panów podziela mnóstwo osób!

Co ciekawe, koszaliński Kowal jest dziś największym spośród polskich minibrowarów. Ile litrów piwa produkuje się tu rocznie? - Od dwóch do dwóch i pół tysiąca hektolitrów - mówi Artur Piątek. Przy czym słowo "produkcja" nie jest tu chyba odpowiednie. W proces warzenia mistrz piwowarski Piotr Klimczak wkłada tyle serca, to dla niego tak wielka pasja, że piwo się tu bardziej "tworzy", a nie produkuje. - Jestem tu codziennie, bo codziennie trzeba doglądać procesu warzenia. Sprawdzić temperaturę, fermentację, nasycenie piwa, Ballingi (stopnie Balling'a stosuje się do określenia gęstości brzeczki, czyli ekstraktu - dop. red.), kiedy upuścić drożdże, żeby nie było kwasowości - wylicza Piotr Klimczak.

Tak właśnie mistrz piwowarski doglądał i "opiekował się" weizenem, w którym jury doceniło stabilizację piany, kolor, nasycenie, słomkowy kolor i wyczuwalny aromat bananów z nutą goździków. Piwo pszeniczne, by poczuć wszystkie jego walory, trzeba jednak odpowiednio podać. - Idealna temperatura podania to pięć stopni Celsjusza - mówi Piotr Klimczak. - Piwo pszeniczne podajemy w odpowiedniej szklance o ciężkim denku, rozszerzającej się ku górze jak tulipan, z wyżłobionymi rowkami. Dzięki nim dwutlenek węgla nie obija się po szklance, tylko spływa na dno, uwalniając aromaty.

pszeniczne powstaje dość szybko - w 3 do 4 tygodni. To piwo górnej fermentacji, co przyspiesza zarówno warzenie jak i dojrzewanie. W szklance jest lekko mętne. - Jest to piwo naturalne, niepasteryzowane - mówi mistrz. A jaka jest jego tajemnica? - Nie podam receptur! - uśmiecha się. - Zdradzę, że to koszalińska woda i tylko naturalne składniki - słód, chmiel, drożdże. Nic więcej.

Jasne, ciemne, pszeniczne, miodowe - naturalne składniki i koszalińska woda to podstawa każdego z gatunków warzonych tu piw. I - co ciekawe - klient do szklanki lub kufla dostaje piwo wprost z tanka, z którego doprowadzane jest do baru.

Skąd właściwie taka moda na małe browary, piwa naturalne, rzemieślnicze? - Klienci są już zmęczeni monotonią na rynku przemysłowym - mówi Artur Piątek. Piwowarzy zauważają też, że piwo zaczyna być coraz częściej "degustowane". Podobnie, jak w przypadku win, liczy się jakość, smak, bukiet, aromat.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!