Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister oświaty przyjechała do Koszalina [wideo]

Sylwia Zarzycka
Joanna Kluzik -Rostkowska, minister edukacji odwiedziła Koszalin. Po tej wizycie wiadomo, że ministerstwo nie bierze pod uwagę wycofania się z posyłania sześciolatków do szkoły ani likwidacji gimnazjów.
Joanna Kluzik -Rostkowska, minister edukacji odwiedziła Koszalin. Po tej wizycie wiadomo, że ministerstwo nie bierze pod uwagę wycofania się z posyłania sześciolatków do szkoły ani likwidacji gimnazjów. Radek Koleśnik
Joanna Kluzik -Rostkowska, minister edukacji odwiedziła Koszalin. Po tej wizycie wiadomo, że ministerstwo nie bierze pod uwagę wycofania się z posyłania sześciolatków do szkoły ani likwidacji gimnazjów.

Minister nie miała dobrych wieści dla większości nauczycieli. W 2015 roku nie będą mieli podwyżki, bo nie ma na to pieniędzy. Wyjątkiem są nauczyciele szkolnictwa wyższego, oni będą zarabiać więcej. Zapowiedziała też, że nie myśli o likwidacji gimnazjów. Taka zmiana wiązałaby się bowiem m. in. ze zwolnieniem z pracy ponad 100 tysięcy nauczycieli, a także tworzeniem nowych podstaw programowych od podstawówek po szkoły średnie i wywróciła dotychczasowy system oświaty do góry nogami. Wiadomo także, że przygotowywany jest rządowy podręcznik dla uczniów klas drugich, i że wydzielona w nim została część matematyczna. W przyszłym roku szkolnym tzw. pieniądze dedykowane na zakup podręczników otrzymają również uczniowie klas czwartych podstawówek oraz pierwszych gimnazjów. Do 2017 bezpłatne podręczniki mają mieć wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjalnych.

Sześciolatki to sprawa zamknięta
- Czy brane jest pod uwagę wycofanie się z obowiązkowej nauki sześciolatków i danie rodzicom w tej kwestii możliwości wyboru?

- W tej kwestii był czas debaty i czas podejmowania decyzji. Decyzja została podjęta i sprawa jest zamknięta. W kwestii sześciolatków zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, by ułatwić im przejście z przedszkola do szkoły. Poluzowaliśmy przepisy, odsunęliśmy obowiązek oceniania dziecka do czasu zakończenia przez niego trzeciej klasy. Daliśmy bardzo dużą swobodę w organizowaniu zajęć nauczycielom. Z punktu widzenia konkretnego dziecka i jego rodziców może być to, że w szkole mamy tendencję patrzenia na klasę jak na całość, a nie dostrzegamy potrzeb pojedynczego ucznia. Tymczasem nauczyciel musi umieć spojrzeć na dziecko indywidualnie. Takie podejście do uczniów jest potrzebne na każdym etapie edukacji, nie tylko na tym najwcześniejszym.

Cała rozmowa we wtorek w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego"

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!