Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister złożył broń

Piotr Polechoński [email protected]
W przeszłości media "odwoływały“ Radka Sikorskiego z powodu konfliktu z Antonim Macierewiczem wiele razy. W poniedziałek prasowe przypuszczenia potwierdziły się.
W przeszłości media "odwoływały“ Radka Sikorskiego z powodu konfliktu z Antonim Macierewiczem wiele razy. W poniedziałek prasowe przypuszczenia potwierdziły się. Radek Koleśnik
Radosław Sikorski przestał być ministrem obrony narodowej. Dawno już żadna dymisja w polskim rządzie nie wywołała takiej fali komentarzy na całym świecie. - To poważne osłabienie Polski - ostrzega Zbigniew Brzeziński, były doradca prezydenta USA.

Choć mówiło się o tym od dawna, to dymisja Sikorskiego wywołała wielkie poruszenie. Wzruszenie było też widać w oczach ministra, który na konferencji prasowej w miniony poniedziałek poinformował o swojej decyzji.
- Kocham ten resort i te piętnaście miesięcy, które tu spędziłem, to najważniejszy czas w moim życiu - mówił.
Nie chciał powiedzieć wprost, dlaczego zrezygnował. Zasugerował tylko, że on i premier Jarosław Kaczyński na wiele spraw patrzyli inaczej i pośrednio przyznał się do konfliktu z Antonim Macierewiczem.
- Tak, złożyłem wniosek do premiera o odwołanie Macierewicza z funkcji szefa Kontrwywiadu Wojskowego
- ujawnił.
Jarosław Kaczyński publicznie przyznał, że pomiędzy nim i ministrem były poważne różnice zdań, a szanse na porozumienie - bardzo nikłe. Nie chciał jednak zdradzić szczegółów i wyjaśnić, dlaczego dymisję przyjął.
To bardzo zły wybór premiera
Zdaniem wielu obserwatorów - którzy masowo zaczęli komentować odejście ministra - to właśnie spór z Macierewiczem zdecydował o tym, że premier Kaczyński coraz niecierpliwiej tej rezygnacji oczekiwał. Paul Beaver z brytyjskiego tygodnika ocenił to jako porażkę Sikorskiego w walce o cywilną kontrolę nad wywiadem.
- Przyjmując dymisję Sikorskiego, premier stanął w tym konflikcie po stronie wywiadu i Macierewicza, co można odczytać jako osłabienie cywilnej kontroli na wojskowymi służbami specjalnymi - napisał.
W krytycznej ocenie zmiany w polskim rządzie wtórowali mu inni dziennikarze, politycy i wojskowi. Zdaniem Zbigniewa Brzezińskiego, doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego USA za prezydentury Jimmy'ego Cartera, odejście Sikorskiego to poważne osłabienie Polski. - I to w chwili, gdy toczą się ważne negocjacje z Ameryką odnośnie umieszczenia rakiet obronnych USA na terenie Polski. Oznacza to dalszą samoizolację Polski na arenie międzynarodowej
- podkreśla Brzeziński. - Dymisja Sikorskiego to bardzo zły wybór premiera - twierdzi też Wawrzyniec Konarski, profesor politologii. Dodaje, że jest to wyraz hołdowania filozofii "mierny, ale wierny".
Sikorski nie radził sobie
z resortem
W podobnym tonie wypowiada się Stanisław Koziej, były wiceminister obrony narodowej. Według niego ustąpienie Sikorskiego "osłabi dwa najważniejsze projekty polskiej armii". - Chodzi o misję Polaków w Afganistanie i negocjacje w sprawie budowy tarczy antyrakietowej - kwituje.
Jednak nie wszyscy żałują, że Sikorski odszedł. Zadowolony jest między innymi Tomasz Hypki, wydawca magazynu "Skrzydlata Polska". Zarzuca byłemu ministrowi, że nie radził sobie z kierowaniem resortem.
- Tu potrzebny jest dobry menedżer, który mniej będzie się zajmował polityką zewnętrzną, a swój wysiłek poświęci temu, aby ustawić ministerstwo jako sprawnie działającą maszynkę - ocenia Hypki.
Posłowie oceniają różnie
A jak zamieszanie wokół dymisji Sikorskiego oceniają zachodniopomorscy parlamentarzyści? Jacek Piechota, szczeciński poseł SLD, uważa, że odejście ministra to bardzo zła wiadomość dla Polski.
- Zwyciężyły obsesje Macierewicza nad kompetencją Sikorskiego. Ten ostatni miał szerokie spojrzenie na politykę międzynarodową i ją rozumiał - mówi poseł. Dodaje, że taka zmiana pokazuje, że w polskim rządzie bardziej od rzetelności i wiedzy ceni się spiskową teorię dziejów. - A jak ktoś do niej nie pasuje, to tym gorzej dla niego - uważa Piechota.
Tego samego zdania jest Stanisław Gawłowski, poseł PO z Koszalina. - Odszedł jeden z najlepszych członków rządu, o szerokich horyzontach, wiedzy i doświadczeniu. To wielka strata dla kraju, tym bardziej, że o jego odejściu nie przesądziły względy merytoryczne - twierdzi Gawłowski. W podobnym duchu wypowiada się poseł Robert Strąk z LPR. - Źle się stało. To był najbardziej samodzielny i popularny minister. Nie rozumiem, dlaczego musiał odejść
- dziwi się parlamentarzysta.
Jan Łączny, koszaliński poseł Samoobrony, ostrożnie mówi o dymisji Sikorskiego. - Minister ją złożył, a premier przyjął. To normalne procedury w demokratycznym państwie
- twierdzi.
Za to Paweł Michalak, senator PiS z Koszalina, widzi tę sytuację w dwóch płaszczyznach. - Pierwsza to pozytywny wizerunek Sikorskiego w kraju i za granicą, a druga to sprawność rządzenia - mówi senator. - Rozumiem decyzję premiera, który chce kierować takim rządem, jaki mu odpowiada. Z drugiej strony odejście Sikorskiego to strata. Martwi mnie, że do niej doszło.
Z gór Afganistanu
Minister Sikorski kierował resortem obrony narodowej 15 miesięcy. Ministerstwo objął 31 października 2005 roku, w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Wcześniej był wiceministrem obrony w rządzie Jana Olszewskiego oraz wiceministrem spraw zagranicznych w rządzie Jerzego Buzka.
W latach 1981-1989 przebywał w Wielkiej Brytanii, gdzie ukończył nauki polityczne, filozofię i ekonomię na uniwersytecie w Oxfordzie. W tym czasie był korespondentem wojennym brytyjskich pism "Spectator" i "Observer" w Afganistanie, Angoli oraz Jugosławii. Od 1990 był doradcą Ruperta Murdocha do spraw inwestycji w Polsce. W 1988 roku został laureatem nagrody World Press Photo. Jest autorem książki "Prochy świętych - podróż do Heratu w czasie wojny".
Nowym ministrem obrony został Aleksander Szczygło, dotychczasowy szef Kancelarii Prezydenta RP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!