Pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, godz. 15.45, pani Lidia odwozi swoją prababcię do domu. Po chwili na ul. Jana Pawła II w Gliwicach zauważa dziwnie jadący samochód. Zatrzymuje się, otwiera drzwi kierowcy i kiedy wyczuwa od niego alkohol, postanawia zareagować. Kiedy ten wychodzi chwiejnym krokiem, gliwiczanka zabiera mu kluczyki. Mimo, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu, pani Lidia zachowała zimną krew i wezwała policję. Mężczyzna wciąż jest poszukiwany, ale dzięki zeznaniom pani Lidii prawdopodobnie już długo nie usiądzie za kierownicą. Niestety poza dzielną gliwiczanką nikt nie zareagował.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj na skrzyżowaniu ulic Rybnickiej i Kochanowskiego w Gliwicach. Kiedy pani Lidia zauważyła dziwnie zachowującego się kierowcę, wraz z czerwonym światłem podeszła do Opla i otworzyła jego drzwi.
Kiedy uderzył ją mocny odór alkoholu, gliwiczanka wyrwała pijanemu kierowcy kluczyki po czym wsiadła do swojego samochodu.
Mimo że mężczyzna był pod wpływem alkoholu, to zdołała wezwać policję i odwieźć swoją prababcię do domu.
Zobacz nagranie interwencji kobiety NAGRANIE Z MONITORINGU
- To był impuls, kiedy wyczułam, że mężczyzna jest pijany nagle podskoczyła mi adrenalina i postanowiłam natychmiast zareagować. Zostałabym przy nim dłużej, ale moja prababcia, która ma 85 lat była bardzo zestresowana i poprosiła, żebym odwiozła ją do domu. Na szczęście po 10 min na miejscu zjawiła się policja i w drodze powrotnej mogłam złożyć wstępne zeznania. Niestety okazało się, że mężczyzna uciekł, ale na miejscu zostawił samochód - mówi pani Lidia.
O godz. 18 pani Lidia stawiła się na Komendzie Miejskiej Policji w Gliwicach na przesłuchaniu.
- Udało nam się ustalić sprawcę. Jak się okazało nie posiadał on prawa jazdy, a pojazd nie należy do niego, lecz do jego ojca, z którym się skontaktowaliśmy. Wciąż szukamy podejrzanego i mimo, że trudno określić nam jego wczorajszy stan, to jednak wzorowa, uzasadniona postawa pani Lidii oraz jej zeznania pozwolą nam złapać mężczyznę i postawić mu zarzuty - mówi Tomasz Tatara z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
- Przykre jest tylko to, że reagowała żona reagowała sama wśród wielu trąbiących i przejeżdżających obok aut. Mała, 28-letnia blondynka o wzroście 159 cm i wadze 43 kg, postanowiła działać niezależnie od konsekwencji i niebezpieczeństw jakie mogły jej grozić ze strony pijanego mężczyzny. Mimo, że szarpała się z nim na środku drogi to nikt nie pomógł - mówi mąż pani Lidii.
- Narzekamy często na to, jaka znieczulica panuje wśród nas, jak nikt nie reaguje, gdy dzieje się nam krzywda. A ten kierowca mógł przecież doprowadzić do czyjejś świątecznej tragedii. Cieszymy się jednak, że wszystko tak się skończyło i że policja szybko pojawiła się na miejscu - dodaje.
Zobacz nagranie interwencji kobiety NAGRANIE Z MONITORINGU
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected]
DZ24 WIADOMOŚCI CZYTELNIKÓW I INTERNAUTÓW
Dzieci śpiewają kolędy. Kliknij i posłuchaj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?