Młyny Stoisław Koszalin podejmą KPR Gminy Kobierzyce

W niedzielę koszalinianki podejmą KPR (godz. 16.00, hala przy ul. Śniadeckich 4) i będzie to dla nich mecz, który powinien pokazać o jakie cele będą grały w dalszej części sezonu.

Przed niedzielnym spotkaniem zmierzający po pierwszy w historii medal mistrzostw Polski, zespół z Kobierzyc ma aż o 7 punktów więcej od MSK. To sporo, nawet biorąc pod uwagę, że do rozegrania zostało jeszcze 12 kolejek. W przypadku wygranej drużyny z liczącej ok. 2 tys. mieszkańców wsi z Dolnego Śląska, powiększy ona przewagę do 10 pkt i taka strata będzie bardzo trudna do odrobienia dla podopiecznych Anity Unijat i Waldemara Szafulskiego.

W dwóch starciach pomiędzy KPR i MSK w tym sezonie, dwa razy górą była drużyna z Kobierzyc (we wcześniejszych 11. meczach KPR wywalczył tylko jeden remis). W 1. rundzie koszalinianki uległy u siebie 23:26, a w drugiej przegrały na parkiecie rywalek 23:24. W zespole KPR błyszczy w tym sezonie Kinga Jakubowska.

Niespełna 21-letnia rozgrywająca jest odkryciem tego sezonu. Rzuca średnio ponad 8 goli na mecz i zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelczyń z dorobkiem 129 goli w 16. meczach. Jakubowska pewnie zmierza po strzelecką koronę, mając aż 25 goli przewagi nad kolejną zawodniczką.

Mocnym punktem zespołu jest również doświadczona bramkarka Beata Kowalczyk, która przez kilka lat broniła barw koszalińskiego zespołu. W przegranym meczu z Zagłębiem najlepszą zawodniczką była obrotowa rodem z Czarnogóry, Andjela Ivanović. Z dobrej strony pokazała się też Monika Koprowska (6 goli), która w przeszłości grała w Koszalinie.

- Na pewno musiałyśmy wyciągnąć wnioski z dwóch poprzednich spotkań z KPR - podkreśliła A. Unijat.

- Muszę przyznać, że zespół z Kobierzyc bardzo dobrze się prezentuje od początku sezonu. Ponadto należy pamiętać, że przyjeżdżają do nas aktualna królowa strzelczyń Superligi oraz bramkarka Beata Kowalczyk i myślę, że one stanowią największe zagrożenie.

Zobacz także Młyny Stoisław Koszalin - Start Elbląg 29:22