Zespół gości, z którym po raz pierwszy przyjechała była zawodniczka koszalińskiej drużyny Romana Roszak, od początku narzucił swoje warunki gry. W pierwszej części meczu przewaga przyjezdnych utrzymywała się od 6. minuty na poziomie 2-4 goli.
Po zmianie stron już w 33. min różnica wzrosła do pięciu trafień (13:18), a w 44. min do sześciu (18:24). Koszalinianki zabrały się do pracy dopiero w samej końcówce meczu. Z wyniku 24:27 wyciągnęły na 27:28. Przy tym rezultacie nie wykorzystały trzech kolejnych szans na doprowadzenie do remisu. Udało się dopiero w 60. min, a podobnie jak w meczu w Lubinie, do karnych doprowadził rzut Lesi Smoling.
Serie rzutów karnych, rozstrzygające o wynikach - przy remisie - meczów od trzech sezonów, nie są specjalnością koszalińskiej drużyny. Nie inaczej było tym razem. Piotrcovia zachowała więcej zimnej krwi i zwyciężyła w nich 4:3.
Młyny Stoisław Koszalin - Piotrcovia Piotrków Tryb. 28:28 (12:15) k. 3:4Młyny: Filończuk, Sach, Prudzienica - Urbaniak 2, Mazurek 8, Mączka, Tracz 1, Wołownyk 2, Rycharska 4, Nowicka, Smoling 4, Borysławska 2, Tomczyk 1, Andrijczuk 4.
Piotrcovia: Kolasińska, Opelt, Sarnecka - Roszak 4, Klonowska 2, Oreszczuk 6, Kopertowska 3, Dorsz 3, Ciura 2, Szynkaruk 1, Charzyńska 2, Sobecka 5, Macedo.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?