Młyny Stoisław Koszalin z Perłą Lublin o finał Pucharu Polski

Stawką spotkania będzie awans do finału Pucharu Polski. Koszaliński zespół stanie przed szansą wywalczenia trzeciego w historii występu w decydującym spotkaniu o to trofeum.

Przypomnijmy, że w 2008 r. po Puchar Polski sięgnął AZS Politechnika Koszalińska, po finałowym zwycięstwie nad drużyną z Lublina, grającą wówczas pod szyldem SPR Safo ICom. Rok później Akademiczki przegrały decydujący mecz z Zagłębiem Lubin. W 2012 r. Politechnika grała także w turnieju finałowym, rozgrywanym w formule Final Four.

Wówczas zajęła 3. miejsce, a drogę do finału zablokował jej… SPR Lublin. W kolejnych latach koszaliński zespół miał problemy z przejściem fazy ćwierćfinałowej. Udało się przed rokiem. Ówczesna Energa AZS była o krok od finału.

+59 Zobacz galerię

W wyjazdowym półfinale z Pogonią Szczecin prowadziła do przerwy 14:7, a na początku drugiej nawet ośmioma golami. Później stało się co niewytłumaczelnego. Zespół Pogoni zaczął odrabiać straty, by w samej końcówce wygrać 21:19. W finale Pogoń uległa Metraco Zagłębiu Lubin 19:25.

W tym sezonie w rozgrywkach Superligi, Młyny mierzyły się z Perłą trzy razy. W 1. rundzie uległy na wyjeździe 25:28 (12:15), a w drugiej u siebie aż 19:31 (9:12). Trzeci mecz, pod koniec stycznia br. zakończył się wygraną na Śniadeckich 23:19 (14:10). Po tym spotkaniu zespół dopadł kryzys, który udało się przełamać dopiero w sobotnim meczu z Ruchem.

+51 Zobacz galerię

- Lublin to przeciwnik z innej półki niż Ruch. Taka gra jak z Chorzowem na pewno nie wystarczy - zdaje sobie sprawę A. Unijat.

- Naszym zadaniem będzie zagrać jak najlepszy mecz. Jeżeli zafunkcjonuje obrona i będziemy mogły z tego wyprowadzać szybkie kontry, będziemy w stanie nawiązać wyrównaną walkę - dodała.

W zespole Perły zabraknie jednej z liderek, Kingi Achruk, która jest w ciąży.

Dodajmy, że w związku z sytuacją związaną z koronawirusem i wytycznymi Głównego Inspektoratu Sanitarnego, dzisiejszy mecz nie będzie imprezą masową. Oznacza to, że z trybun półfinałowe starcie obejrzy maksymalnie 299 osób.