Ostatnie występy i sytuacja kadrowa (brak obydwu lewoskrzydłowych) nie napawały optymizmem przed starciem z wyżej notowaną Piotrcovią. Tymczasem w sobotę na boisku istniał jeden zespół. Podopieczne Waldemara Szafulskiego całkowicie zdominowały rywalki, prezentując się znakomicie w ataku i nie gorzej w defensywie.
Rewelacyjną dyspozycję strzelecką zaprezentowała Lesia Smoling (12 goli na 13 rzutów!). W końcu też koszaliński zespół potrafił wykorzystać koło, a Hanna Rycharska trafiła wszystkie 7 rzutów. Fantastycznie spisywały się również obydwie bramkarki.
- Byliśmy dzisiaj zespołem. Byliśmy kolektywem, monolitem i to przyniosło efekty - cieszył się po spotkaniu trener Waldemar Szafulski. - To co sobie przygotowaliśmy to zrealizowaliśmy. Była dynamika, przygotowanie ataku pozycyjnego i z tego brały się bramki. W drugiej połowie brakowało może trochę powrotu do obrony i przeciwnik kilka razy nas skontrował. Cieszymy się jednak z tych 3 punktów, bo były nam bardzo potrzebne - dodał.
- Zagrałyśmy konsekwentnie w obronie i ataku. Grałyśmy spokojnie, długie akcje w ataku. Stąd taki wynik. Przeciwnik trochę mi pomógł, bronił wysoko, zostawiając mi sporo przestrzeni. Mogłam robić, to co chciałam - powiedziała Lesia Smoling.
- Zostałyśmy w hotelu. Kiepski mecz w naszym wykonaniu. Nic nie zafunkcjonowało. Gubiłyśmy się, a Koszalin to wykorzystał. W świetnej formie była Lesia Smoling. Dobrze, że ten mecz zdarzył się teraz, bo jeszcze wiele meczów przed nami i będzie okazja na rewanż - podsumowała rozgrywająca Piotrcovii, a w przeszłości zawodniczka koszalińskiego zespołu, Romana Roszak. Dodajmy, że występ w sobotnim meczu zakończyła w 50. minucie, po czerwonej kartce (z gradacji kar).
Zobacz także: Koszalin: Młyny Stoisław - Ruch Chorzów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?