Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moda na zabytkowe pojazdy. Nigdy nie przeminie

Krzysztof Ulanowski
Stary Cadillac ma  szyk i gdzie się pojawi, budzi  zainteresowanie
Stary Cadillac ma szyk i gdzie się pojawi, budzi zainteresowanie Radek Koleśnik
Zawsze byli i zawsze będą pasjonaci, którzy kupują zabytkowe auta. Jedni kochają volkswagena - ogórka ozdobionego kwiatami i pacyfami. Inni mercedesa - beczkę.

Pan Jarosław (nazwisko do wiadomości redakcji) jest fanem starych mercedesów. Zawsze ma ich 4, z czego 2 są na chodzie, a żaden nie dostałby karty under 26. Panu Jarosławowi nie przeszkadza, że mercedesy piją paliwo jak smoki, a na trasie zdarza się niepokojące stukanie gdzieś z tyłu auta.

Moda na demoludy

Pan Jarosław po prostu stare mercedesy kocha, a że kocha i potrafi też w nich grzebać, nie ma dla niego znaczenia, że czasem się coś zepsuje. Ważne, że auto ma szyk i na drodze budzi zainteresowanie innych uczestników ruchu. Że niektórzy właściciele lśniących lakierem nówek patrzą z pogardą? Nie szkodzi, liczą się przecież tylko ci, którzy potrafią docenić czar starych aut.

Mercedes, nawet stary, to klasa sama w sobie. W latach 70. XX w. był przecież obiektem zazdrości właścicieli syrenek, warszaw i trabantów, które wówczas dominowały na polskich drogach. Dziś są jednak i tacy kolekcjonerzy, którzy czują duży sentyment do tego, co kiedyś uchodziło za przaśne. I z dumą wyjeżdżają na ulice wypucowanymi cackami z PRL-u czy NRD.

Ile za staroć?

Czy moda na stare samochody jednak nie przeminie? Bynajmniej, eksperci uważają, że będzie wręcz przeciwnie, czyli rynek na auta kolekcjonerskie będzie rósł. Wskazuje na to choćby wzrost cen zabytkowych pojazdów. W ciągu minionej dekady auta retro zdrożały 4,5 raza.

To sporo. Dziś do polskich kolekcjonerów należy ponad 50 tys. zabytków na kółkach. Te naprawdę stare mogą kosztować krocie, np. za ferrari z 1962 r. zapłacono 38 mln dolarów.

Zabytkiem na ślub

Tak wielkie pieniądze oznaczają, że zabytkowe auta można i należy traktować podobnie jak i inne antyki, czyli jako inwestycję. Tym bardziej że obraz czy rzeźbę pokażecie tylko komuś, kogo zaprosicie do swojego domu, podczas gdy stylowym autem możecie się pochwalić na głównej ulicy miasta albo na zlocie, na który przyjadą podobni wam pasjonaci. Oczywiście, są też minusy.

Żeby np. zabytkowy pojazd był na chodzie, trzeba wyłożyć pieniądze na jego naprawę i utrzymanie.A jeśli nie czujecie potrzeby posiadania luksusowego auta z lat 60. na własność, może pokusicie się o to, żeby się nim przejechać z okazji bardzo ważnego wydarzenia w waszym życiu?

Są firmy, które wynajmują zabytkowe, stylowe pojazdy np. na śluby i wesela. Z pewnością olśnicie zarówno swoją wybrankę, jeśli zawieziecie ją do ołtarza wymuskanym buickiem z początku lat 30. ubiegłego wieku. Pomyślcie też o pełnych zazdrości minach weselnych gości.

Zresztą nie musi być przecież buick, może też być np. chrysler czy cadillac. Nie musi też być to samochód, który jest rzeczywiście wiekowy. Modę na zabytkowe auta zauważyli już producenci, którzy przymierzają się do wypuszczenia na rynek samochodów nowych, ale na stare stylizowanych. Że zarobią przy tym na modzie? Ich prawo. Ważne, że dzięki temu starsi ludzie przypomną sobie czasy młodości. Pewnie niejedna łezka w oku się zakręci.

Zobacz także Targi Motoryzacji w Koszalinie

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto