- Rano przyjechała policja, poprosili, bym opuścił dom i podwórze. Przywieźli tego Daniela, który przyznał się do zbrodni. Nie spojrzałem mu w oczy, bo wyprowadzili go dopiero jak ja już odszedłem. Może to i dobrze, bo nie wiem jakbym zareagował - mówił nam 48-letni Piotr Wójtowicz, konkubent zamordowanej kobiety.
____________________________________________
Jak przebiegała wizja lokalna w Krupach? Co na ten temat mówią sąsiedzi? O tym więcej w czwartkowym (29.03) wydaniu Głosu. Zapraszamy do lektury!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?