Tajemniczy przedmiot znajdował się w morzu, około 100 metrów od brzegu. Strażnicy miejscy przekazali informację do wydziału zarządzania kryzysowego Urzędu Miasta. Stąd zaalarmowano płetwonurków Portowej Ochotniczej Straży Pożarnej Tryton.
- Przed wypłynięciem usłyszałem nawet sugestię, żebyśmy uzbroili się w harpun - powiedział nam rozbawiony Jacek Podolak, z POSP Tryton, który z kolegą ruszył do akcji. - Nie był potrzebny, bo to co odsłoniło morze, to elementy kutra, które spoczywają w tym miejscu najprawdopodobniej jeszcze z wojennych czasów. Zwykle są niewidoczne, poziom wody musi więc być wyjątkowo niski. Nurkowie dobrze wiedzą o ich obecności, chętnie tu nawet nurkują. Dno Bałtyku jest z reguły dość monotonne, takie pozostałości wraku są więc dla płetwonurków atrakcją.
W okolicy Kołobrzegu, na dnie Bałtyku spoczywa kilka wraków, w tym określany popularnie mianem kanonierki niemiecki prom artyleryjski typu MFP, znajdujący się nieco na północ od główek portu, na głębokości 11 metrów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?