Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ siatkarek. Brazylia to nie Polska. Serbki triumfowały bez straty seta!

Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
PAP/EPA/Sander Koning
Siatkarki Serbii pokonały w finale mistrzostw świata w holenderskim Apeldoorn Brazylię 3:0 (26:24, 25:22, 25:17). Obroniły tym samym tytuł, który po raz pierwszy w historii wywalczyły cztery lata temu w Jokohamie.

Nowe-stare mistrzynie świata w całym turnieju rozgrywanym w Polsce i Holandii nie poniosły ani jednej porażki, a w dwunastu rozegranych spotkaniach przegrały łącznie zaledwie pięć setów.

Szczęście sprzyjało faworytkom

Ekipa z Bałkanów w drodze po końcowy triumf dwukrotnie musiała mierzyć się z Biało-Czerwonymi. O ile w pierwszym spotkaniu nasze zawodniczki nie były w stanie ugrać choćby seta, to już w ćwierćfinale postawiły faworytkom trudne warunki i były bliskie wyrzucenia Serbek za burtę. Ostatecznie zabrakło trochę szczęścia oraz zimnej krwi i nasze siatkarki przegrały 2:3, żadna inna drużyna nie była jednak tak blisko wygranej z późniejszymi triumfatorkami mundialu jak podopieczne Stefano Lavariniego i żadna inna nie była w stanie tak solidnie nastraszyć Tijanę Bosković i jej koleżanki z reprezentacji.

Kolejne spotkania nie były dla Serbek już tak nerwowe. W półfinale z Amerykankami straciły tylko jednego seta, z Brazylijkami w finale nie pozwoliły rywalkom na jakąkolwiek zdobycz, mimo że w początkowych fragmentach pierwszej i drugiej partii siatkarki z Ameryki Południowej potrafiły wypracować kilkupunktową przewagę. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że Serbki wszystko co najtrudniejsze wykonały w pierwszym meczu fazy play off, a potem grało im się nieco łatwiej.

Do pięciu razy sztuka?

Dla nowo kreowanego mistrza świata to drugi w historii i drugi z rzędu tytuł najlepszej drużyny globu, a łącznie trzeci mundialowy medal. Z kolei Brazylijki na podium stanęły po raz piąty, ale wciąż nie mają na koncie krążka z najcenniejszego kruszcu. Sobotnia porażka była już dla nich czwartą nieudaną próbą zdobycia trofeum.

Dziś rozegrano także mecz o brązowy medal mistrzostw świata. Miejsce na najniższym stopniu podium wywalczyły ostatecznie Włoszki, które pokonały Amerykanki 3:0.

Finał mistrzostw świata siatkarek
Serbia - Brazylia 3:0 (26:24, 25:22, 25:17)

Serbia: Tijana Bosković (24), Jovana Stevanović (11), Bianka Busa (8), Mina Popović (7), Sara Lozo (7), Bojana Drca (6), Katarina Lazovic, Bojana Milenković, Teodora Pusić (libero)

Brazylia: Ana Carolina da Silva (9), Lorenne Geraldo (9), Gabriela Braga Guimaraes (9), Tainara Lemes Santos (5), Rosamaria Montibeller (4), Carol Gattaz (4), Kisy Nascimento (1), Macris Carneiro, Roberta Ratzke, Priscila Daroit, Nyeme Costa (libero)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MŚ siatkarek. Brazylia to nie Polska. Serbki triumfowały bez straty seta! - Sportowy24