W 7 minucie na przebój poszedł Ribery, dośrodkował i niewiele zabrakło będącemu tuż przed bramką Govou. Gdyby przyłożył się lepiej, trafiłby do siatki. W 15 minucie strzelał Urugwajczyk Diego Forlan. Jednak widać było, że przymierzył gorzej niż chciał i jego strzał obronił bramkarz Lloris. Chwilę później bardzo dobry strzał z wolnego Gourcoffa w okienko, ale Muslera wyciągnał się jak struna i wybił futbolówkę.
Później nie działo się wiele, niby próbował Anelka, ale futbolówka stwarzała mu problemy. W drugiej połowie takze nie zobaczyliśmy ani wielkiego widowiska, ani wielkich zwrotów akcji. Ożywiło się trochę w końcówce, gdy z boiska zszedł Lodeiro, który nagrał się nieco ponad kwadrans. Francuzi reklamowali rękę w polu karnym, ale japoński sędzia Nishimura pozostał niewzruszony. Potem był już tylko strzał w mur z wolnego Henrego i to by było na tyle. Zbyt wiele z tego meczu nie zapamiętamy, oprócz oczywiście dźwięku wuwuzeli. Dzięki temu wynalazkowi można osiągnąć hałas poziomu 124 decybeli. Tyle ile dźwięk silnika samolotu.
Urugwaj - Francja 0:0
czerwona kartka: Nicolas Lodeiro (81, Urugwaj)
Urugwaj: Muslera - Victoriano, Lugano, Godin, A. Pereira, M. Pereira, Perez (87 Eguren), Arevaldo, Gonzalez (63 Lodeiro), Forlan, Suarez (74 Abreu).
Francja: Lloris - Sagna, Gallas, Abidal, Evra, Toulalas, Govou (85 Gignac), Gourcuff (75 Malouda), Diaby, Ribery, Anelka (72 Henry).
W sobotę i niedzielę czeka nas kilka atrakcyjnych spotkań. Na czoło wybija się mecz Anglia - Stany Zjednoczone.
Sobota:
Grupa B: Korea Płd. - Grecja godz. 13.30
Argentyna - Nigeria 16.00
Grupa C: Anglia - Stany Zjednoczone 20.30
Niedziela:
Grupa C: Algieria - Słowenia 13.30
Grupa D: Serbia - Ghana 16.00
Niemcy - Australia 20.30
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?