Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundurowi z Koszalina o pracy na straży granic

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Chętnych, by usiąść za sterem motorówki pościgowej Straży Granicznej „Szkwał” nie brakowało
Chętnych, by usiąść za sterem motorówki pościgowej Straży Granicznej „Szkwał” nie brakowało Fot.radek kolesnik
Dzieci, młodzież i dorośli - w sumie ponad 2000 osób odwiedziło wczoraj pograniczników podczas Dnia Otwartej Szkoły w Centralnym Ośrodku Szkolenia Straży Granicznej w Koszalinie.

Na to zaproszenie co rok odpowiada mnóstwo osób, szczególnie najmłodszych koszalinian. Dzień Otwartej Szkoły, który organizuje Centralny Ośrodek Szkolenia Straży Granicznej w Koszalinie to okazja, by zajrzeć do miejsc na co dzień dostępnych jedynie dla mundurowych. Mało tego - chętni mogą sami założyć hełm, kamizelkę, wziąć do ręki kamerę termowizyjną i poczuć się jak stróż polskich granic.

- Naszym nadrzędnym celem jest kształtowanie u najmłodszych postaw patriotycznych, przybliżenie im historii ojczyzny i naszej formacji, ale też uczenie ich szacunku do munduru - mówi major SG Janusz Stasica, rzecznik prasowy komendanta COSSG. - Pokazujemy, na czym polega nasza praca, a lekcję tę wzbogacamy czymś, co podoba się szczególnie - pokazem sprzętu, który wykorzystujemy podczas służby, jak też m.in. środków transportu.

Dzień Otwarty był istnym maratonem atrakcji. Pierwszym jego przystankiem była Sala Tradycji Polskich Formacji Granicznych, której ozdobą jest kolekcja dawnych sztandarów większości Brygad i Oddziałów WOP, czy też elementy uzbrojenia żołnierzy WOP. W salach dydaktycznych, w których na co dzień szkolą się funkcjonariusze, przygotowano pokaz pierwszej pomocy. Poprzez praktyczne ćwiczenia uczestnicy zajęć dowiedzieli się, jak postępować w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia.

Co zwiedzającym podobało się najbardziej? - Założyłem taki wielki hełm i mogłem oglądać kolegów przez kamerę, która pokazywała ciepło! Pan strażnik mówił nam o odciskach palców i paszportach - na jednym oddechu wyliczał Marcin.

Na placu apelowym, kiedy słońce wyglądało zza chmur, przeprowadzana była musztra. Podczas tego treningu każdy, mógł poczuć się jak żołnierz i wykonywać rozkazy. Nie brakowało chętnych, by wejść na pokład i do kabiny kapitana motorówki „Szkwał”. - Podobno piła paliwo, jak smok - skwitował jeden z uczniów.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!