- Nie jest to jednak kolejne nudne muzeum. Nie założysz tu filcowych kapci, nie poślizgniesz się na parkiecie - możemy przeczytać na rozdawanych turystom reklamach. I faktycznie tak jest.
Cały obiekt składa się z trzech części. Pierwsza to prastary las, gdzie obficie żywicujące drzewa zrodziły bursztyn bałtycki. Druga przenosi nas głęboko pod ziemię, aby na własne oczy zobaczyć jak wydobywa się bursztyn. Trzecia sala to świat inkluzji, czyli owadów i roślin zamkniętych w żywicy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?