Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum w Kołobrzegu oddaje hołd zesłanym na Syberię

Łukasz Gładysiak
- Relacja pana Lewickiego to nie tylko zapis dokumentalny, ale także nasycona emocjami podróż do bolesnej przeszłości tysięcy polskich rodzin zesłanych w głąb ZSRR - mówi Aleksander Ostasz.
- Relacja pana Lewickiego to nie tylko zapis dokumentalny, ale także nasycona emocjami podróż do bolesnej przeszłości tysięcy polskich rodzin zesłanych w głąb ZSRR - mówi Aleksander Ostasz. Łukasz Gładysiak
Od niedzieli na piętrze głównej siedziby placówki, Pałacu Braunschweigów przy ul. Armii Krajowej podziwiać można nową, posterową wystawę czasową, zatytułowaną "Moja Syberia".

Główną część ekspozycji tworzą tablice z fotografiami wykonanymi podczas wyjazdów do miejsc zsyłki, które w ostatnich latach odbył jeden z kołobrzeskich sybiraków, Jerzy Lewicki. - To unikatowy zapis nie tylko dokumentalny, ale przede wszystkim sentymentalny. Poza tym pan Lewicki daje nam możliwość poznania dziejów Polaków, których zmuszono do życia na "nieludzkiej ziemi", jak zesłańcy nazywali Sybir - informuje Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.

Całość uzupełniają także unikatowe pamiątki związane z innymi kołobrzeskimi sybirakami. - W gablotach znajdziemy na przykład fragmenty materiałów z paczek wysyłanych zesłańcom, polski śpiewnik tworzony w Semipałatyńsku, czy wypisane ręcznie świadectwo ukończenia roku szkolnego w tamtejszej szkole. Nie brakuje archiwalnych fotografii, pochodzących także z prywatnych albumów rodzin kołobrzeskich pionierów, których członkowie przeżyli wywózkę - wylicza nasz rozmówca. Dodaje, że "Moja Syberia" ma być także przypomnieniem o tym, że w 1939 r. Polska padła ofiarą nie jednego, lecz dwóch najeźdźców: 17 września wschodnią granicę naszego kraju przekroczyła Armia Czerwona.

Wystawa dostępna jest od wtorku do niedzieli od godz. 9.00 do 16.00. Cena wstępu na ekspozycję zawarta jest w bilecie obowiązującym dla całego Oddziału Historii Miasta. W czwartki, które są we wrześniu dniem otwartym MOP, obejrzeć ją można całkowicie bezpłatnie. - Zapraszam wszystkich do wysłuchania i obejrzenia niezwykłej relacji, która łączy czasy współczesne z trudnym okresem wojny i okupacji - mówi Aleksander Ostasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!