(fot. Fot. Rafał Czabrowski)
Jak mówi sam artysta, będzie to światowa premiera tych prac, ponieważ nigdy wcześniej nie były one prezentowane podczas żadnej wystawy.
- Wernisaż odbędzie się tylko w jednej sali, więc miałem duży problem z wybraniem prac. Ostatecznie zostaną pokazane te, do których jestem najbardziej przywiązany. To są rysunki robione z serca, bólu czy smutku. Nigdy nie rysowałem na zlecenie. Rysuję to co czuję. Uważam, że jeżeli coś się narodziło na sztaludze naturalnie to jest najlepsze. Po prostu kocham to co robię - mówi artysta.
Stasys jest nie tylko cenionym na całym świecie mistrzem kreski i plakatu. Ilustruje także książki oraz ich okładki.
- Moje książki, to takie wyciszenie. Każda kartka to inny pomysł. To taki mały cud - dodaje.
(fot. Fot. Rafał Czabrowski)
Za inicjatywą pokazania prac Eidrigeviciusa stoi dyrekcja koszalińskiego muzeum.
- Chcemy przybliżyć mieszkańcom regionu artystów z najwyższej półki z krajów graniczących z Polską. W każdym z nich inaczej rozwijała się sztuka kreski i plakatu - mówi Jerzy Kalicki, dyrektor muzeum. Dlaczego Stasys poszedł na pierwszy ogień? - W tym roku obchodzi swój 60-letni jubileusz i akurat za kilka dni ma wystawę w Warszawie. Zaraz po niej jedzie do Japonii. Udało nam się namówić litewskiego gościa do odwiedzin Koszalina - dodaje.
Osoby, które odwiedzą w środę muzeum, mogą z rysownikiem porozmawiać o jego pracach. Artysta bardzo dobrze mówi po polsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?