Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

My i oni

Rozmawiał Wojciech Kukliński
Joanna Boroń
Rozmowa z Józefem Janielem, szefem szkolenia AZS Koszalin

- Na początku proszę wyjaśnić różnice między tym AZS-em, w którym pan pracuje, a tym występującym w koszykarskiej ekstraklasie.
- Różnica właściwie jest jedna, ale za to zasadnicza: my jesteśmy stowarzyszeniem i zajmujemy się szkoleniem dzieci i młodzieży, a występujący w ekstraklasie AZS to spółka akcyjna parająca się wyłącznie sportem zawodowym.
- To co łączy oba podmioty, to wspólna historia, klubowe barwy i fakt, że stowarzyszenie AZS jest posiadaczem części akcji spółki...
-... tak się złożyło. Jednak mimo tego, że my i oni zajmujemy się basketem, to sfera działań tych dwóch podmiotów jest jednak diametralnie różna.
- I dlatego rodzice dzieci, którzy przychodzą m.in. na pana treningi narzekają, że ich pociechy muszą występować w za dużych koszulkach, a za wyjazdy na turnieje i obozy przygotowawcze muszą same płacić?
- To prawda. Sytuacja w koszalińskim sporcie dzieci i młodzieży jest bardzo trudna, wręcz dramatyczna. Ze względu na przyjętą przez władze miasta politykę finansowania sportu opiekunowie nie tylko małych koszykarzy, ale i innych sportowców, muszą ponosić znaczną część kosztów.
- A przecież jeszcze nie tak dawno to prezydent Koszalina był największym zwolennikiem zbudowania w Koszalinie piramidy szkolenia koszykarzy.
- Dzięki jego inicjatywie nasze stowarzyszenie otrzymało na utworzenie systemu szkolenia, tak zwanej piramidy, sto tysięcy złotych. I system powstał. W AZS gra obecnie niemal sto pięćdziesiąt zawodników. Trenują oni w trzech grupach wiekowych. Za kategorię "młodzików" odpowiadają Bartek Siewruk i Jacek Czarnota, za kadetów Zbyszek Pietrzak, a za juniorów ja. Tu muszę powiedzieć, że jako jedyny klub koszykarski w mieście mieliśmy swoich reprezentantów w rozgrywkach ligowych wszystkich kategorii wiekowych, organizowanych przez Zachodniopomorski Okręgowy Związek Koszykówki.
- Wielkich sukcesów jednak nie odnieśliście?
- To zależy jak na te wyniki spojrzymy. Młodzicy KUKS-u zdobyli wicemistrzostwo Polski, kadeci występowali w ćwierćfinałach mistrzostw Polski, a moi juniorzy w zmaganiach ligi wojewódzkiej uplasowali się w gronie dwunastu zespołów na piątej pozycji. Musimy jednak pamiętać, że to dopiero początek pracy szkoleniowej z tą utalentowaną młodzieżą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!