- Ostatnie decyzje MZK Koszalin pokazują dramatyczne szukanie oszczędności i zwiększenia wpływów - komentuje nasz Czytelnik. - Ja nie krytykuję sprawdzania biletów przez kierowcę. Pokazuję tylko, że likwidacja nocnego autobusu (taka decyzja weszła w życie 1 listopada - dop. aut.), obcięcie kursu "jedynki" do Mielna w połowie sierpnia, deficytowy Koszałek, sprawdzanie biletów i wejście przednim wejściem do autobusu po godz. 20, pokazują dramat finansowy i szukanie na gwałt poprawienia sytuacji finansowej MZK.
Tyle Czytelnik, a jak sprawę tłumaczy rzecznik MZK? - Miejski Zakład Komunikacji, wzorem najbardziej renomowanych światowych przewoźników miejskich, wprowadza zasadę wsiadania do autobusu po godz. 20 przednimi drzwiami wraz z jednoczesnym okazaniem biletu kierowcy - odpowiada Jerzy Banasiak, rzecznik spółki. - System ten ma na celu przede wszystkim wyeliminowanie pasażerów podróżujących na gapę, których rosnącą liczbę obserwujemy w ostatnim czasie. Ma on jednak także inne zalety. Pozwala kierowcy na bieżąco monitorować wsiadających pasażerów, co może mieć istotny wpływ na ich zachowanie podczas późniejszej jazdy autobusem.
MZK przeprasza jednocześnie za niedogodności i liczy na zrozumienie. O oszczędnościach ani słowa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?