W środę w szczecineckim starostwie podpisano list intencyjny z właścicielem spółki Nitex Wojciechem Muchą w sprawie uruchomienia w mieście fabryki mebli tapicerowanych. – Chcemy w przyszłym roku przeznaczyć z funduszy pośredniaka 600 tys. zł na stworzenie 20 nowych miejsc pracy, za 112 tys. zł już teraz w filii firmy w Płużnicy w województwie kujawsko-pomorskim szkoli się 38 szwaczek, tapicerów, pakowaczy i magazynierów – mówi starosta Krzysztof Lis.
Burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas zadeklarował, że miasto udzieli wszelkiego możliwego wsparcia nowemu pracodawcy – w grę wchodzi pomoc w załatwianiu formalności, ale też np. zwolnienie z podatku od nieruchomości w wypadku, gdyby Nitex wybudował zakład od podstaw.
Na razie bowiem wynajął i remontuje halę przy ulicy Koszalińskiej (za stacją paliw Shell). – Prace adaptacyjnie, wyposażenie w maszyny chcemy zakończyć w styczniu, od lutego uruchomimy produkcję – Wojciech Mucha mówi, że jego firma specjalizuje się w produkcji wkładów meblowych, ale też mebli tapicerowanych i ze Szczecinka wyjeżdżać będą gotowe meble.
Plany na przyszłość są ambitne – nowy zakład, zwiększenie zatrudnienia do 100, a może i więcej osób. – Nie ukrywam, że zrobiliśmy rekonesans na lokalnym rynku pracy – przedsiębiorca mówił, że na giełdę pracy w pośredniaku zgłosiło się 120 osób i to mocno zdeterminowanych, aby posadę dostać. Wysokie bezrobocie (5,4 tys. osób w powiecie) na pewno ułatwia rekrutację. To go przekonało, aby w Szczecinku zainwestować.
Zaowocowały też prywatne kontakty, bo druga firma Wojciecha Muchy organizuje m.in. koncerty radia Eska, które kilka razy gościły nad Trzesieckiem. Od słowa do słowa, od koncertu do koncertu pojawił się pomysł uruchomienia firmy, który po rozmowach z samorządowcami nabrał konkretów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?