Spacerowicze zawiadomili Straż Miejską, a strażnicy Stację Morską i Fokarium na Helu.
Na miejscu pojawili się wolontariusze z Błękitnego Patrolu WWF, w tym koordynator lokalny Sebastian Barszczewski odpowiedzialny za teren od Kołobrzegu po wschodnie granice naszego województwa i kołobrzeżanin Piotr Mikulski.
- To najprawdopodobniej młoda foka obrączkowana - powiedział nam Sebastian Barszczewski. - Wygląda na to, że jest w dość dobrej kondycji. Niedawno przyszła na świat. Niepokoi to, że jest tu sama, może mieć problem z samodzielnym zdobywaniem pożywienia. Dlatego przyjadą tu i obejrzą ją specjaliści ze Stacji Morskiej. To oni zdecydują, czy może wrócić na wolność, czy trafi do foczego szpitalika Stacji.
Wieść o foczce szybko się rozeszła. Stopniowo przybywało wolontariuszy, których zadaniem było zadbanie o bezpieczeństwo i spokój zwierzęcia. Młoda foka wodziła wzrokiem za osobami, które poruszały się szybciej, a gdy jej zdaniem ktoś podchodził za blisko, otwierała pyszczek charakterystycznie sycząc.
Zwierzę natychmiast stało się sensacją. Na szczęście wolontariusze wygrodzili parawanami udostępnionymi z sanatorium Arka kawałek plaży, by zwierzę mogło mieć trochę spokoju do czasu przyjazdu pracowników Stacji Morskiej około godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?