- Wygląda to tak, jakby zapomnieli zrobić studzienki kanalizacyjne albo w ogóle kanalizację deszczową - alarmują nasi rozmówcy.
- Jest sporo huku, ciężki sprzęt kruszy jezdnię, wygląda to przedziwnie - opowiadają.
Nasi reporterzy byli na miejscu, potwierdzają, że na odcinku od ul. Pileckiego do ul. Kościuszki i Waryńskiego pracują ciężkie maszyny i rzeczywiście kruszą w wielu punktach asfalt. Okazuje się jednak, że wszystko to jest zgodne z planem budowlanym.
- I sztuką budowlaną - słyszymy. Ale po szczegóły drogowcy odsyłają nas jednak do koszalińskiego ratusza.
- Rzeczywiście, trwają prace na tym odcinku, ale było to zaplanowane - potwierdza Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina.
Do tej pory na jezdni ułożone zostały dwie, z trzech planowanych warstw asfaltu. Pod nimi znajdują się studzienki kanalizacyjne i teraz drogowcy kruszą jedynie asfalt, który przykrył te studzienki.
- Trzeba je po prostu odkryć i odpowiednio osadzić. To zgodne ze sztuką budowlaną - słyszymy.
I dopiero na tak przygotowaną jezdnię będzie można ułożyć ostatnią, trzecią, ścieralną warstwę asfaltu. Na to jednak musimy jeszcze trochę poczekać. Drogowcy chcą tego dokonać na sam koniec i na całej długości remontowanej ul. Piłsudskiego.
Na razie wiadomo, że dwie pierwsze warstwy asfaltu będą od 6 lipca kładzione na odcinku od ronda do ul. Sportowej. Wszystkie prace miały się zakończyć w październiku tego roku, ale wiadomo już, że będzie mały poślizg, związany z dodatkowymi pracami gazowniczymi. Remont ma kosztować około 13,5 mln złotych.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?