Ku zaskoczeniu rodziców prezydent Mirosław Mikietyński zdecydował, że przekaże wolną część na 30 lat w użyczenie Wiosce Dziecięcej SOS w Karlinie.
- Jestem mamą Marcina, który ma 27 lat i Zespół Downa - mówiła z trybuny Elżbieta Nowacka. - Ale jestem też tu w imieniu wszystkich chorych dzieci i ich rodziców. Przyszliśmy prosić prezydenta o pomoc. Pan mówił, że cały budynek przy Wyspiańskiego będzie nasz. Bardzo szanujemy Karlino, ale nikt nas nawet nie zawiadomił, że miasto chce im oddać wolną część obiektu. Dlaczego pan tak zrobił, panie prezydencie? Dajcie im inny lokal.
- Mam świadomość, jak trudne dzieło macie do wykonania każdego dnia - mówił prezydent miasta. - Ale wy, zamknięci w swoim świecie niezwykle trudnych problemów, zapominacie, że są problemy innych grup. Nie chcecie przyjąć, że nie jesteście najważniejsi. Miasto i inne instytucje wam pomagają, ale przy waszym ogromie nieszczęścia, ta pomoc zawsze będzie za mała. Położyłem na szali wasze stowarzyszenie i SOS; to, co wam miasto pomogło, na ile jesteście wiarygodni, by poprowadzić inwestycję; a z drugiej strony - wiarygodność SOS, międzynarodowej organizacji, o znacznie większej wiarygodności finansowej. Szala wypadła na korzyść SOS. Ale to nie znaczy, że nie możemy dalej współpracować, ale szukajmy innych rozwiązań.
Wiceprezydent Przemysław Krzyżanowski stwierdził ponadto, że ośrodek wczesnej interwencji może powstać na tych metrach, które obecnie zajmuje stowarzyszenie; obiecał, że w przyszłym tygodniu pojedzie na Wyspiańskiego, by zobaczyć, w jakich warunkach działa stowarzyszenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?