Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na tropie wilczego bastarda. Leśnicy szukają materiałów do badań genetycznych

Iwona Marciniak
Leśnicy z Nadleśnictwa Gościno szukają materiałów do badań genetycznych. Mają one potwierdzić lub wykluczyć podejrzenie, że w tym rejonie doszło do krzyżówki wilka z psem.
Leśnicy z Nadleśnictwa Gościno szukają materiałów do badań genetycznych. Mają one potwierdzić lub wykluczyć podejrzenie, że w tym rejonie doszło do krzyżówki wilka z psem. sxc.hu
Leśnicy z Nadleśnictwa Gościno szukają materiałów do badań genetycznych. Mają one potwierdzić lub wykluczyć podejrzenie, że w tym rejonie doszło do krzyżówki wilka z psem.

Tej zimy, w lasach Nadleśnictwa Gościno trwają poszukiwania materiału do badań genetycznych. Chodzi o potwierdzenie, lub wykluczenie podejrzeń, że na terenie nadleśnictwa przyszły na świat mieszańce wilka i psa, tak zwane bastardy.

O tym, że w lasach naszego regionu pojawiły się wilki, wiadomo od dawna. Na terenie województwa zachodniopomorskiego może ich żyć ok. 40. Ta liczba zmienia się w związku z migracją zwierząt. Wilki wędrują z zachodu na wschód.

W ubiegłym roku leśniczy z Nadleśnictwa Gościno zauważyli niepokojące zjawisko: kilka z zaobserwowanych, młodych wilków charakteryzuje się cechami zewnętrznymi niespotykanymi u tych zwierząt. Mogły przyjść na świat jako krzyżówki wilka z psem, tzw. bastardy. Takie krzyżówki zdarzają się. Odnotowano je np. na Łotwie i w Estonii. To efekt parzenia się wilków z przebywającymi w lesie bezpańskimi psami.

Krzyżówki mogą być groźne dla czystości wilczego gatunku, którego populacja spada. Leśniczy informacje zyskali nie tylko dzięki systematycznym obserwacjom, ale i fotopułapkom montowanym w lesie.
- Konieczne jest potwierdzenie, czy wataha nie ma już osobników mieszanych - mówi "Głosowi" Agata Suchta, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie. - Żeby mieć taką pewność konieczne jest przeprowadzenia badań genetycznych. Mamy pieniądze na ten cel, stąd akcja.

- Rzeczywiście, nasi leśniczy, przy okazji wykonywania swoich obowiązków, zwracają uwagę na wilcze odchody i tzw. wypluwki - potwierdza nadleśniczy nadleśnictwa Gościno, Krzysztof Olejnik, ale w sprawie szczegółów akcji odsyła nas do RDOŚ.

Jak się dowiedzieliśmy, próbki zostaną zbadane. Jeśli jak dotąd, trzeba je będzie wysyłać do laboratorium w Niemczech, cena zbadania jednej z nich będzie dochodzić do 500 złotych.
- Tak było do tej pory. Może jednak nie będzie tak drogo, bo mamy informację, że tego rodzaju badania będzie już można prawdopodobnie przeprowadzać w kraju - mówi Agata Suchta.
Wyniki badań trafią do naukowców. Jeśli podejrzenia się potwierdzą, bastardy zostaną odizolowane i poddane dalszym badaniom. Jak słyszymy od Agaty Suchty, nie ma mowy o odstrzale.

Kiedy dowiemy się jakie są wyniki badań?

- Na pewno najprędzej za kilka miesięcy - słyszymy od pani rzecznik. - Co ważne, to nie jest historia w żadnej sposób niepokojąca z punktu widzenia bezpieczeństwa ludzi. Chodzi tylko o czystość gatunku wilka. Nie ma się więc czego obawiać. Te podejrzane osobniki nie wykazywały agresji, nie zbliżały się do ludzi. Unikały ludzi i uciekały przed nimi dokładnie jak wilki.

Wilk podlega ścisłej ochronie gatunkowej. Nawet jego fotografowanie, filmowanie i prowadzenie obserwacji mogących niepokoić zwierzęta, trzeba mieć zgodę RDOŚ.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!