- Prewencja, prewencja i jeszcze raz prewencja. Ulica jak nowa, a tu taki komunikacyjny bałagan. A przecież nie trzeba wiele, by sytuację w tej okolicy poprawić - uważa nasz czytelnik.
W czym jest problem? W parkowaniu. Kierowcy albo nie stosują się do wyznaczonych miejsc, parkując w poprzek, pod złym kątem i tym samym zastawiając innych albo potrafią zignorować lub po prostu nie zauważyć znaków wyznaczających miejsce dla postoju taksówek i tam parkować swoje auta. Nie trzeba dodawać, że miejscowi taksówkarze są tym faktem wzburzeni, a interwencji ze strony Straży Miejskiej nie brakuje.
- W myśl prawa o ruchu drogowym, podstawą do tego, czy mandat za parkowanie nałożyć możemy, czy nie, jest właściwe oznaczenie takiego miejsca parkingowego w postaci pomalowanych na biało lub żółto (tymczasowo) linii, a takowych tam nie ma, jest tylko kostka brukowa w odmiennym kolorze, wyznaczająca miejsca - mówi nam Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.
- Jeśli chodzi zaś o postój dla taksówek, to interweniujemy tam często. Zdarza się, że nawet kilkadziesiąt razy w skali miesiąca. I w dalszym ciągu trzeba będzie się liczyć z mandatami, jeśli ktoś do obowiązującego oznakowania się nie dostosuje. To jedyna forma dyscyplinowania kierowców, jaką stosować możemy w granicach prawa w tym przypadku - dodaje komendant.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?