Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ulicy Wenedów powstaje zatoka, ale nie wiadomo po co

Marzena Sutryk
Fot. Radosław Brzostek
Trwa przebudowa ulicy Wenedów. Przy okazji powstaje kompletnie niepotrzebna zatoka autobusowa. - Na co ona komu potrzebna, skoro po jej stronie nie jeżdżą autobusy miejskie? - pytają okoliczni mieszkańcy.

Na miejscu robota wre. Przy przebudowie, którą zlecił Zarząd Dróg Miejskich, pracuje warszawska firma STRABAG, która ma zakończyć wszystko do końca lipca. Koszt? 1,6 mln złotych. Co ma być zrobione? Chodniki, krawężniki, nowy asfalt, oświetlenie, remont przyłączy kanalizacji deszczowej, oznakowanie pionowe i poziome, do tego zieleń - słowem: kompleksowo zostanie zrobiony odcinek, który dotychczas był w fatalnym stanie. I to się chwali, jest jednak pewne "ale".

Na wysokości hotelu Formuła powstaje zatoka autobusowa - ta nikogo nie dziwi, gdyż po tej stronie zatrzymuje się autobus MZK. Mieszkańcy mają natomiast wątpliwości, co do sensu istnienia zatoki po drugiej stronie ulicy, mniej więcej na przeciwko.

- Po tamtej stronie, gdy zmienił się rozkład jazdy Miejskiego Zakładu Komunikacji, w ogóle nie jeżdżą autobusy miejskie, więc zatoka jest niepotrzebna i zabiera miejsce. Najwyraźniej projekt powstał jeszcze, gdy obowiązywał stary rozkład - wtedy po tamtej stronie autobusy jeździły i zatrzymywały się - komentują mieszkańcy.

Gdy w ratuszu przedstawiliśmy szczegóły i wątpliwości mieszkańców, to usłyszeliśmy, że... jeżeli nie teraz, to może w przyszłości zatoka się przyda.

- Bo niewykluczone, że kiedyś po tej stronie znowu będą kursować autobusy - mówi Robert Grabowski, rzecznik urzędu, który "zasięgnął języka" w MZK i w ZDM.

Czy to w takim razie oznacza kolejne zmiany w rozkładzie MZK, który niedawno był już zmieniany? Na to pytanie nikt nie był w stanie odpowiedzieć. Pół godziny później okazało się natomiast, że prezes MZK uznał, że jak zatoka będzie gotowa, to wtedy i autobus będzie mógł zmienić drogę przejazdu - tak, by zatrzymywać się po obu stronach ulicy. Ale o szczegółach - kiedy? jak? - nic na razie nie wiadomo.

A co do miejsc parkingowych - jak nam powiedziano - mieszkańcy powinni być zadowoleni, gdyż miejsc jest ok. 660, a okolicznych mieszkańców ok. 600, więc teoretycznie każdy powinien znaleźć plac dla swojego auta. - Chyba, że po zakończeniu remontu ulicy przeciągnie się w czasie uruchomienie zatoki, wtedy to miejsce będzie służyło jako tymczasowy parking - dodaje Robert Grabowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo