- Przypłynęła około godziny 17.30 - relacjonuje Alicja Matusewicz, mielnianka, autorka zdjęć foki. - Odpoczywała sobie na brzegu. Zdążyłam jej zrobić te zdjęcia z okna mojego domu. Odpłynęła ponad godzinę później. Nawet pomachała - śmieje się pani Alicja.
Zobacz także: Zlot Morsów 2020 w Mielnie - parada ulicami miasta