To już trzeci taki nabór w tym roku i ostatni. Ochotnicy przejdą intensywne, maksymalnie czteromiesięczne szkolenie w ramach służby przygotowawczej, która w przyszłości - dla części z nich - będzie przepustką do zasilenia Narodowych Sił Rezerwowych, a w efekcie - szeregów zawodowej armii.
- Ten rodzaj szkolenia jest prowadzony już od kilku lat jako oferta dla kobiet i mężczyzn, którzy wcześniej nigdy nie mieli nic wspólnego z wojskiem, a teraz chcą odbyć szkolenie i zdobyć podstawowe umiejętności związane z profesją żołnierza - mówi kpt. Jarosław Barczewski z koszalińskiego Centrum Szkolenia Sił Powietrznych.
Służba ma charakter zupełnie dobrowolny, a spróbować swoich sił mogą te osoby, które posiadają polskie obywatelstwo, nie były karane, mogą się pochwalić kategorią zdrowia A, wykształcenie mają co najmniej na poziomie gimnazjalnym i są pełnoletnie.
- My tutaj nie prowadzimy rekrutacji, tym zajmuje się Wojskowa Komenda Uzupełnień, od której dostajemy informację o tym, kto do nas trafi. Naszą rolą jest zorganizowanie szkolenia, które odbywa się codziennie, czasem nawet w niedzielę i święta - dodaje kpt. Barczewski.
W czasie szkolenia ochotnicy otrzymują tytuł elewa.
- Każdy z nich zdobywa podstawową, a następnie specjalistyczną wiedzę i umiejętności niezbędne dla szeregowego żołnierza w konkretnej specjalności wojskowej - przypomina nasz rozmówca.
Elewi w czasie służby przygotowawczej korzystają z bezpłatnego zakwaterowania, wyżywienia i umundurowania. Dostają nawet wynagrodzenie w wysokości 30 procent najniższego uposażenia żołnierza zawodowego, to jest 750 złotych brutto.
- Motywacja tych, najczęściej młodych ludzi, jest różna, ale dominuje jedna: celem jest zakotwiczenie się na stałe w wojsku, związanie z armią swojej kariery zawodowej - podkreśla kpt. Barczewski. - Często jednak ci ludzie mylą swoje wyobrażanie o armii z wojennymi filmami, które widzieli. Są przekonani też, że stać ich na więcej niż stać w rzeczywistości i nie mają żadnych wątpliwości, że szybko i bezboleśnie odnajdą się w wojskowych realiach. Tymczasem nierzadko jesteśmy świadkami sytuacji, gdy dzieje się zupełnie inaczej, a prawda jest taka, że ten czy inny ochotnik z różnych przyczyn do wojskowej służby się nie nadaje i rezygnuje.
Jarosław Barczewski dodaje, że nikogo się tu nie pociesza i nie zatrzymuje, bo celem służby przygotowawczej między innymi jest też naturalna selekcja i ona się za każdym razem odbywa. - Dzięki niej do Narodowych Sił Rezerwowych, a tym bardziej do zawodowej służby wojskowej, trafiają ludzie, którzy wiedzą, dlaczego chcą być w wojsku i czy wojskowa rzeczywistość im pasuje - podkreśla kpt. Barczewski.
Narodowe Siły Rezerwowe
NSR to obywatelska ochotnicza formacja wojskowa powstała w Polsce w drugiej połowie 2010 roku. Narodowe Siły Rezerwowe tworzą żołnierze rezerwy, którzy ochotniczo zawarli kontrakt na pełnienie służby wojskowej w rezerwie i pozostają w dyspozycji do wykonywania zadań w przypadku realnych zagrożeń militarnych i niemilitarnych, zarówno w kraju, jak i poza granicami państwa. Jest to wyselekcjonowany, ochotniczy zasób żołnierzy rezerwy, posiadających przydziały kryzysowe na określone stanowiska służbowe w jednostkach wojskowych.
Podstawowe zadania NSR wynikają z przeznaczenia Sił Zbrojnych i realizacji przez nie konstytucyjnych zadań w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa kraju i potrzeb obronnych państwa. Narodowe Siły Rezerwowe stanowią także wzmocnienie potencjału jednostek wojskowych, realizujących zadania z zakresu zarządzania kryzysowego, tj. biorących udział w: zwalczaniu klęsk żywiołowych, ochronie mienia oraz zdrowia i życia ludzkiego, akcjach poszukiwawczych oraz ratowniczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?