Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadpobudliwe dzieci. Rodzice często potrzebują pomocy psychologów

Supernowa
Fot. Supernowa
Niedojrzali psychicznie rodzice radzą sobie gorzej z nadpobudliwymi dziećmi. Te ostatnie mogą się zmienić w agresywnych nastolatków.

Dzieci nadpobudliwe, które już w przedszkolu przejawiają skłonność do zachowań agresywnych, mogą w późniejszym wieku chętniej uciekać się do przemocy jako sposobu rozwiązywania konfliktów - ostrzega grupa psychologów z Kanady i USA. Badaniami kierował prof. Daniel Nagin, psycholog dziecięcy z Uniwersytetu Carnegie Mellon w Pittsburgu. Jego zespół zbadał 1037 chłopców w wieku od 6 do 15 lat, którzy sprawiali poważne problemy wychowawcze. U zdecydowanej większości rozpoznano zespół nadpobudliwości psychoruchowej, w skrócie ADHD (od ang. Attention Deficit Hyperactivity Disorder).

Wywiady, testy i rozmowy przeprowadzone z impulsywnymi dzieciakami i nastolatkami oraz ich rodzicami zakończyły się zaskakującym wnioskiem. Badacze uznali mianowicie, że szansa na to, aby nadpobudliwe dziecko rozwinęło się prawidłowo i nie przeobraziło się w agresywnego nastolatka, zależy w dużym stopniu od wieku i wykształcenia jego matki. “Im bardziej edukowana matka, tym mniejsze ryzyko, że z nadruchliwego i rozkojarzonego malca wyrośnie groźny wyrostek. W grupie, którą analizowaliśmy, osobnikami agresywnymi, upośledzonymi pod względem emocjonalnym, stawali się przeważnie synowie kobiet nastoletnich i niewykształconych" - piszą naukowcy w artykule podsumowującym badania.

Nagin i jego koledzy zastrzegają, że oczywiście nie każda młoda matka, która przedwcześnie zakończyła edukację i urodziła hiperaktywnego chłopca, wychowa łobuza i przestępcę. Zwracają jednak uwagę, że ryzyko przekształcenia się zespołu ADHD w trwałą agresję jest wtedy największe.

- Nie można wskazać palcem konkretnego przedszkolaka, który sprawia kłopoty wychowawcze, stwierdzając, że skoro ma nieletnią i słabo wykształconą matkę, to wyrośnie na gangstera. Należy jednak zidentyfikować te dzieci, które znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka. Po to, aby zawczasu roztoczyć nad nimi i ich rodzinami opiekę psychologiczną - tłumaczy uczony.

Naukowcy badali między innymi, w jakim stopniu ryzyko przeobrażenia się nadpobudliwego przedszkolaka w nastoletniego okrutnika zależy od wieku i poziomu wykształcenia jego ojca. Ku własnemu zaskoczeniu, nie stwierdzili żadnego związku. Zdaniem Nagina może to potwierdzać pogląd popularny wśród części psychologów, że do 10-12 roku życia ojciec ma mały wpływ na rozwój emocjonalny dziecka. Jego rola wzrasta dopiero później, często dopiero wtedy, gdy niektóre niepożądane cechy charakteru syna z ADHD już się utrwaliły.

- To jednak nie tylko problem matki. Oboje rodzice muszą się wykazać wiedzą i dojrzałością psychiczną. Jeśli bowiem nie będą rozumieli, dlaczego ich dziecko zachowuje się w ten sposób, i nie będzie umieli prawidłowo postępować, mogą, wbrew własnej woli, wychować człowieka skłonnego do agresji - ostrzega Nagin.

Zdaniem psychologów ADHD należy do najczęstszych zaburzeń emocjonalnych u dzieci. Obserwuje się je u 3-5 proc. populacji. U dziewczynek występuje rzadziej niż u chłopców. Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne określa dokładnie, jakie kryteria muszą być spełnione, aby rozpoznać to zaburzenie. Objawów jest wiele. Najważniejsze to: problemy z koncentracją uwagi, impulsywność oraz nadruchliwość. Symptomy muszą się utrzymywać przez co najmniej pół roku oraz występować w różnych sytuacjach (szkoła, dom, zabawa). Powinny też utrudniać naukę i zaburzać funkcjonowanie dziecka w grupie rówieśniczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!