Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Namierzanie po sąsiedzku

(mdm)
Fotoradar gminy Biały Bór z wyglądu jest dość niepozorny. Z odległości kilkudziesięciu metrów kierowcy mogą go wziąć za przydrożny kosz na śmieci.
Fotoradar gminy Biały Bór z wyglądu jest dość niepozorny. Z odległości kilkudziesięciu metrów kierowcy mogą go wziąć za przydrożny kosz na śmieci. Marian Dziadul
Własny fotoradar przynosi gminie Biały Bór spore zyski. Nie umknęło to uwadze sąsiadów zza miedzy…

Władze gminy Biały Bór zgodziły się na wypożyczanie fotoradaru gminie Bobolice. Nawet ze swoimi własnymi miejskimi strażnikami, którzy zajmują się obsługą urządzenia i obróbką zdjęć na mandatach dla kierowców za przekroczenie dopuszczalnych prędkości.
- To prawda, nasza gmina podpisała porozumienie w tej sprawie z Bobolicami - przyznaje sekretarz gminy Biały Bór Romuald Cytowicz. - Nasz fotoradar będzie tam pracował raz w tygodniu. Ile na tym zarobimy? To będzie… po kosztach własnych. Ale na razie jeszcze nie zostały one skalkulowane.
W obu miastach krzyżują się drogi krajowe. Ruch na nich, szczególnie w sezonie, jest ogromny. Jednak w tym gorącym czasie nie ma co liczyć na radarowe żniwa, gdyż korki drastycznie spowalniają prędkości. Jak twierdzą znawcy tematu, najwyższe zyski gminy mogą osiągnąć wiosną. W całym ubiegłym roku z tytułu nałożenia kierowcom mandatów gmina Biały Bór zarobiła prawie 400 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!