Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasz raport. Ile starych, ile nowych aut w Koszalinie?

Jakub Roszkowski
Niemal co drugi statystyczny koszalinianin ma auto. Wprawdzie większość to wciąż samochody używane z zagranicy, to zaczęliśmy wreszcie odwiedzać salony z pojazdami nowymi.
Niemal co drugi statystyczny koszalinianin ma auto. Wprawdzie większość to wciąż samochody używane z zagranicy, to zaczęliśmy wreszcie odwiedzać salony z pojazdami nowymi. infografika
Niemal co drugi statystyczny koszalinianin ma auto. Wprawdzie większość to wciąż samochody używane z zagranicy, to zaczęliśmy wreszcie odwiedzać salony z pojazdami nowymi.

Dziś w Koszalinie jest zarejestrowanych ponad 45 tysięcy osobówek, a co roku przybywa ich o kolejne 1.500. Ale najciekawsze jest to, że od dwóch lat niemal połowa z tych nowo rejestrowanych to auta prosto od dilera. W tym roku koszalinianie kupili 802 nowe auta, w zeszłym 687. Wprawdzie trzyletnich też jest sporo, bo 819, ale to także auta, które sprowadziliśmy jako roczne bądź dwuletnie.

Nie ma jednak wątpliwości, że powoli żegnamy się z rupieciami i zaczęliśmy sięgać po nowsze albo zupełnie nowe auta - spośród wszystkich zarejestrowanych, aż 11 tysięcy nie przekroczyło 9 lat. Z drugiej jednak strony te pozostałe 34 tysiące to wciąż wiekowe, przynajmniej 10- letnie maszyny.

Wszystkich zaś jest tak dużo, że w tygodniu, po godzinie 15, przejechać przez miasto jest wyjątkowo trudno. Głównie z tej przyczyny - choć nie tylko, bo wielu wskazuje też na nie najszczęśliwsze zmiany w układzie komunikacyjnym - korkują się ulice: Młyńska, Zwycięstwa czy Armii Krajowej. Według zapewnień koszalińskiego ratusza, zaradzić temu ma budowana, bliska finału, koszalińska obwodnica miejska. - Korki w Koszalinie jeszcze kilka lat temu były nie do pomyślenia. Dziś w godzinach szczytu lepiej pojechać rowerem - zauważa Andrzej Byszewski, dyrektor wydziału komunikacji. I wskazuje: - Wszystkich zarejestrowanych w Koszalinie aut osobowych jest 45.593, czyli prawie 30 tysięcy więcej niż w 1991 roku, gdy zacząłem kierować wydziałem. Większość to wciąż pojazdy używane, ale ich stan techniczny jest lepszy, niż tych sprowadzanych jeszcze kilka lat temu. Dziś trudniej wypatrzyć całkowitego rupiecia. Na parkingach stoją naprawdę niezłe auta. Chcemy mieć dobre samochody, zapożyczamy się, a kuszą jeszcze dilerzy.

- Rzeczywiście, od kilku lat sprzedaż naszych samochodów wzrasta - mówi Renata Janas, szef działu handlowego w salonie jednej z prestiżowych marek. Najpopularniejsze? Nie, wcale nie ekonomiczne maluchy", ale np. terenowe, których ceny zaczynają się od 90 tys. zł. Inni dilerzy potwierdzają, że w Koszalinie świetnie sprzedają się właśnie nietanie przecież vany i auta terenowe.

- Sprzedaż nowych aut rośnie od 16 miesięcy, a wrzesień był dla sprzedawców najlepszy od 2008 roku - słyszymy w Samarze, firmie monitorującej sprzedaż aut w Polsce. - Pod względem tempa wzrostu sprzedaży nowych pojazdów zajmujemy dziś drugie miejsce wśród 10 największych rynków motoryzacyjnych UE. Choć od razu zaznaczmy: pod względem liczby rejestracji nowych aut na tysiąc mieszkańców Polska zajmuje dopiero 24. miejsce wśród 30 państw Europy Zachodniej. Zarejestrowano u nas tylko 5 nowych aut na tysiąc mieszkańców, czyli ponad trzy razy mniej niż średnia dla Europy. Koszalin wypada jednak na tym tle nieźle. Mamy dziś 8 nowych samochodów na tysiąc mieszkańców

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!