KSZO już na plusie

Piłkarze KSZO Ostrowiec odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie. Wczoraj pokonali Stal Rzeszów 2:0 i dzięki temu są już na plusie.

Zespół KSZO zaczął sezon z sześcioma ujemnymi punktami. Szybko odrobił te straty (dwa zwycięstwa i remis w trzech meczach) i po wczorajszym spotkaniu, pełnym dramaturgii, ma już na koncie jeden punkt.

STRZELALI DO PRZERWY

Trener Janusz Jojko był zmuszony dokonać roszad w wyjściowym składzie. Z powodu czerwonej kartki nie mógł zagrać Radosław Kardas, jego miejsce na środku obrony zajął Piotr Pawłowski, a na prawą stronę defensywny został cofnięty Radosław Mikołajek.

Początek meczu był wymarzony dla KSZO. W 20 minucie, po bardzo dobrym zagraniu Krystiana Kanarskiego, w sytuacji sam na sam znalazł się Rafał Wójcik i pewnie pokonał Krzysztofa Petrykowskiego. Gospodarze poszli za ciosem i dziewięć minut później prowadzili już 2:0. Z rzutu rożnego dośrodkował Radosław Mikołajek, a Adrian Sobczyński strzałem głową pod poprzeczkę zdobył drugą bramkę.

KOŃCZYLI W DZIESIĄTKĘ

Znakomitą okazję do podwyższenia wyniku zespół KSZO miał w 56 minucie. Rafał Wójcik został sfaulowany w polu karnym przez Piotra Bubiłka i sędzia podyktował "jedenastkę". Do piłki podszedł Krystian Kanarski, strzelił bardzo mocno, ale nad poprzeczką.

Kilkadziesiąt sekund później z boiska wyleciał Rafał Wójcik, który za faul na Krzysztofie Majdzie dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę (pierwszy żółty kartonik zobaczył w 48 minucie za próbę wymuszenia rzutu karnego). I zamiast prowadzenia 3:0 i spokojnej gry w ostatnich trzydziestu minutach, zaczęła się nerwówka. W 69 minucie groźnie strzelał Wojciech Reiman - kilkanaście centymetrów obok słupka, a w 78 minucie Krzysztof Szymański.

Na nic zdało się też wprowadzenie Daniela Grębowskiego, który kilka lat temu występował w pierwszoligowym KSZO. On również nie był w stanie odwrócić losów tego pojedynku i podopieczni Janusza Jojki odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie na własnym boisku. Przed tygodniem odprawili z kwitkiem Okocimskiego Brzesko, a wczoraj rzeszowską Stal.