Nauczyciele bez zmian, koniec CEPIT-u

To najważniejsze decyzję radnych, podjęte na czwartkowej sesji rady miasta.
Radni zdecydowali o likwidacji Centrum Promocji i Informacji Turystycznej. Jego funkcje ma przejąć Biuro Prezydenta, na czele którego będzie stać jego rzecznik Michał Kujaczyński. W przyszłości w zadaniach promocyjnych będzie pomagać Lokalna Organizacja Turystyczna.

- Od trzech lat obserwowałem sytuację. W Sopocie czy Toruniu dobrze funkcjonują biura, w których pracują ludzie od promocji. W przyszłości powstanie LOT, który zintegruje branżę turystyczną i przejmie wiele zadań - uzasadniał prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek.

Mimo głosów krytyki, jak choćby radnego Jacka Woźniaka (SLD), który obawiał się, czy rzeczywiście powstanie LOT, uchwała przeszła.

Zapytany przez nas po sesji Ryszard Woźniak, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Turystyczno - Uzdrowiskowego, do pomysłu powstania LOT w Kołobrzegu podchodzi z rezerwą: - Historia tworzenia LOT-u jest długa. Ludzie z branży turystycznej do tej pory sceptycznie do tego podchodzili, ale ostatnio ten trend się zmienił, głównie dzięki nowym przepisom regulującym partnerstwo publiczno - prywatne i możliwości zabiegania o pieniądze unijne. Co do promocji przez Biuro Prezydenta bądź LOT, to wszystko będzie zależeć od zatrudnionych osób. Cieszy mnie, że w Biurze Prezydenta będą pracować osoby zatrudnione ostatnio w CEPIT, których pracę wykonywaną ostatnio uważam za dobrą.

Innym ważnym punktem sesji było odrzucenie propozycji zaskarżenia lipcowej decyzji wojewody. Przypomnijmy, wojewoda uchylił czerwcową uchwałę rady miasta, zwiększającą czas pracy niektórych nauczycieli. W myśl uchwały czas pracy tzw. nauczycieli współorganizujących kształcenie w klasach integracyjnych miałby się zwiększyć się z 18 do 24 godzin w przypadku podstawówek i do 25 godzin w gimnazjach. Nauczyciele specjaliści (m.in. rehabilitanci) mieliby pracować 26 godzin, a nie jak dotychczas 20 godzin.

Radni wszystkich obozów politycznych mieli pretensje, że prezydent Gromek w ich imieniu wysłał już skargę do wojewody.

- To nie była samowolka. Wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego pozwalają mi na to. Było 30 dni na odwołanie, a w tym czasie nie było sesji. Jeśli radni zdecydują dzisiaj inaczej, to skarga z przyczyn formalnych zostanie odrzucona - mówił przed czwartkowym głosowaniem prezydent Gromek.
A głosowanie nie było dla niego pomyślne. Po krytycznych głosach osób z własnej partii (m.in. Adama Wieczorka czy Dariusza Zawadzkiego z PO) radni postanowili, że wniesiona już skarga nie zostanie uzupełniona uchwałą i tym samym czas nauczycieli pozostanie bez zmian.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z takiego wyniku głosowania - powiedziała nam Barbara Wiśniewska, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Kołobrzegu. - Bardzo się cieszę, że nie wygrała arytmetyka partyjna i radni przekonali się do decyzji wojewody - dodaje.