Nauczyciele protestowali. Również w Koszalinie

- Dzisiejszy dzień był bardzo trudny dla nauczycieli, dla tych, którzy nie zgadzają się z warunkami wprowadzanej reformy oświaty i zdecydowali się na strajk - mówiła nam Małgorzata Chyła, prezes oddziału ZNP w Koszalinie.

- W samym Koszalinie strajkowało ponad 50 procent placówek i 600 nauczycieli, w województwie grupa strajkujących to prawie 4.300 osób. To dobry wynik, zwłaszcza, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że nauczyciele byli zastraszani. Wiem, że od rana w szkołach były telefony z kuratorium z pytaniami, kto strajkuje. Wiem też, że w szkołach, które włączyły się do akcji, kuratorium rozpoczęło kontrolę kwalifikacji. W poniedziałek zapewne obudzimy się w nowej rzeczywistości. A dziś gratuluję strajkującym odwagi i chylę czoła z uznaniem i szacunkiem za to, co zrobili.

Popołudniowy protest przed delegaturą Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie był inicjatywą Partii Razem i w pewnym sensie zamknięciem piątkowej akcji.

- Dziękujemy wam za poświęcenie i odwagę, za to, że występujecie w obronie szkoły i uczniów - mówił Jacek Wezgraj z Partii Razem kierując te słowa do nauczycieli.

Tych jednak nie było zbyt wielu na placu. Razem z działaczami partyjnymi i przedstawicielami stowarzyszeń i organizacji można było doliczyć się ok. 100 osób.

- W tym budynku pracują ci, którzy niosą tradycję Solidarności, ale oni nie słuchają nauczycieli - mówił Jacek Wezgraj wskazując delegaturę UW.

- Edukacja potrzebuje spokoju, nie zgadzamy się na eksperymenty. Zebrano w kraju 600 tysięcy podpisów za referendum w sprawie reformy oświaty. Rząd PiS musi się nad tym pochylić.

- Oświata potrzebuje reformy, ale mądrej, nie w pośpiechu - podkreślali protestujący.

Popularne na gk24:

• Akcja w koszalińskim sądzie. 11 osób trafiło do szpitala [wideo, zdjęcia]
• Ulica Piłsudskiego w Koszalinie zostanie przebudowana
• Kolizja w Koszalinie: Uciekła ze szpitala. Wpadła pod samochód
• Nietypowe zatrzymanie w Koszalinie
• Agresywny pies pogryzł spacerującą po plaży w Mielnie

Gk24.pl