Przewód sądowy w sprawie przeciw Joannie N. został zamknięty, ale wyrok nie zapadł. W czwartek proces został wznowiony. Wygląda na to, że sędzia orzekająca w tej sprawie, rozważa zmianę kwalifikacji czynu, ze znęcania się, na pojedyncze przypadki naruszenia nietykalności cielesnej.
Sąd zamierza ustalić dokładne daty dzienne czynów, o które oskarżona została była już nauczycielka, przez lata również dyrektorka szkoły w Czerninie. - Określenie dokładnych dat czynów jest niezbędne w procesie z powództwa prywatnego - powiedziała sędzia Ewa Woźniak. Jeśli kwalifikacja czynów się zmieni, może się okazać, że niektóre z nich uległy już przedawnieniu.
Sędzia Ewa Wożniak zdecydowała, że konieczne będzie także powołanie na świadka policjantki, która przesłuchiwała pokrzywdzonych. Chodzi o to, że część z tych osób nie rozpoznała swoich wypowiedzi w treści spisanych protokołów. Sama sędzia przyznała, że niektórzy z słuchanych przez nią w trakcie procesu pokrzywdzonych, mieli przed sądem problemy z prostym wysłowieniem się, a w protokołach "mówią" literackim językiem, używając nawet sformułowań kodeksowych.
Przypomnijmy, akt oskarżenia wpłynął do sądu pod koniec 2011 roku. Prokuratura postawiła Joannie N. dziewięć zarzutów. W latach 2004 - 2010 miała znęcać się psychicznie i fizycznie nad uczniami. Proces przed Sądzie Rejonowym w Kołobrzegu ruszył wiosną 2012 roku. Jak wynikało z relacji byłych uczniów Joanny N., nauczycielka miała poniżać dzieci, nazywając je m.in. głąbami, krzyczeć na nie, ciągnąć za uszy, uderzać dłonią i radiową antenką.
Po tym gdy sprawa stała się głośna, komisja dyscyplinarna do spraw nauczycieli przy wojewodzie zachodniopomorskim ukarała Joannę N. naganą za stosowanie niewłaściwych metod wychowawczych. W połowie 2011 r. nauczycielka została zawieszona w obowiązkach na pół roku. Potem przeszła na urlop zdrowotny, z którego już nie wróciła do szkoły. Złożyła rezygnację.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?