Nie będzie atomu w Gąskach? Minister cofnął decyzję

Tak postanowił Sławomir Nowak, minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, który wszczął postępowanie administracyjne w kwietniu minionego roku, po tym, jak gmina Mielno odwołała się od decyzji wojewody.

A przypomnijmy, że wojewoda Marcin Zydorowicz wydał ją nie czekając na wynik lutowego referendum w gminie Mielno, w którym 94% głosujących opowiedziało się przeciwko elektrowni jądrowej w Gąskach.

Gmina w odwołaniu wniosła osiem zarzutów, które dotyczyły choćby 5-letniego okresu obowiązywania decyzji, mimo że PGE ma dwa lata czasu na przeprowadzenie badań potrzebnych do sporządzenia raportu lokalizacyjnego elektrowni jądrowej. Gmina wskazała także na brak rozporządzenia wykonawczego do przywołanego w decyzji artykułu Prawa Atomowego. Strona odwoławcza liczyła, że skarga zostanie rozpatrzona jeszcze w maju 2012 roku, ale właśnie dopiero teraz minister cofnął decyzję w całości i przekazał ją do ponownego rozpatrzenia. - Potwierdzam, otrzymaliśmy stosowne pismo w tej sprawie. Jednak jeszcze nie zdążyłam go dokładnie przeanalizować z prawnikiem.

Konferencję prasową, podczas której podamy do publicznej wiadomości, co decyzja ministra dla gminy ostatecznie oznacza, planujemy na środę - mówiła nam w poniedziałek, na gorąco Olga Roszak-Pezała, wójt gminy Mielno.

Decyzja ministra może tłumaczyć, dlaczego ogólnopolskie media, informując o wygranym przetargu przez amerykańską firmą Worley-Parsons na wykonanie badań lokalizacyjnych pod budowę elektrowni jądrowej, wskazują jedynie dwie lokalizacje, w których badania mają być prowadzone. Wymieniane są: Choczewo i Żarnowiec. O Gąskach nie ma słowa. Czy PGE wycofało się z planów lokalizacji elektrowni jądrowej w gminie Mielno?

Dziś będziemy mogli o to zapytać w Gdańsku przedstawicieli PGE podczas konferencji prasowej na temat stanu przygotowań do budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, zakresu i specyfiki badań lokalizacyjnych i środowiskowych oraz najnowszych wyników badań opinii publicznej.