Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą asfaltowni w Białym Borze

Marian Dziadul
Białoborzanin Marek Mazur nie ukrywał obaw o możliwą emisję do atmosfery przez asfaltownię rakotwórczych substancji.
Białoborzanin Marek Mazur nie ukrywał obaw o możliwą emisję do atmosfery przez asfaltownię rakotwórczych substancji. Marian Dziadul
Prawie tysiąc mieszkańców Białego Boru podpisało się pod protestem przeciwko budowie w mieście wytwórni mas bitumicznych. Na rozprawę przyszli z transparentami.

Fabryki asfaltu w Białym Borze nie chcą mieszkańcy miasta, miejscowe szkoły, fundacja "Promyk" oraz tamtejsza parafia grecko-katolicka. Dzisiaj odbyła się tam rozprawa administracyjna, w której uczestniczyli przedstawiciele inwestora - firmy Skanska, autorzy raportu oddziaływania potencjalnej fabryki asfaltu na środowisko, władze tej gminy i około stu mieszkańców miasta.

- Gwarantuję całkowite bezpieczeństwo wytwórni - mówił Czesław Wołoszczuk, dyrektor oddziału firmy Skanska w Gdańsku.

Dodał, że gmina (której władze wskazały grunty pod budowę) z asfaltowni będzie czerpać zyski w postaci podatków, a bezrobotna gmina uzyska 10 miejsc pracy.
Ta ostatnia informacja nie była jednak na tyle optymistyczna, by ostudzić nastroje wśród zgromadzonych w sali koncertowej domu kultury, gdzie odbywała się rozprawa.

Więcej informacji na temat przebiegu rozprawy zamieścimy w papierowym wydaniu "Głosu". Zamieścimy tam, m.in. sceptyczne wypowiedzi przedstawicieli protestujących mieszkańców miasta na temat opracowanego raportu oddziaływania inwestycji na środowisko. Do tych wypowiedzi ustosunkowali się autorzy raportu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!