Nie chcą kempingu pod oknami

Przypomnijmy, w "Głosie Szczecinka" (23 marca) napisaliśmy, że szczecinecki ratusz nie przedłuży kończących się w tym roku umów dzierżawy z 22 działkowcami mającymi ogródki u stóp wieży Bismarcka. Chce bowiem urządzić tu kemping z prawdziwego zdarzenia dla turystów wypoczywających pod namiotem i w przyczepach kempingowych. Takiego miejsca brak od czasu likwidacji kempingu przy ulicy Kościuszki, gdzie powstał hotel Zieliński. Nowe miejsce także jest położone blisko jeziora, obiektów sportowych, w parku.

Sęk w tym, że tuż obok są też bloki mieszkalne. Z okien jednego z nich wykonaliśmy nawet zdjęcie ogródków, trzeba przyznać o tej porze roku prezentujących się mało reprezentacyjnie.

Po naszej publikacji zadzwonił do nas Stanisław Babiak, jeden z mieszkańców budynku, który nie zgadza się z opinią, że działki pod oknami zawsze tak wyglądają. Gdy tylko się zazieleni, widok jest znacznie ładniejszy. Nie tylko zresztą o widoki chodzi.

- Nie wyobrażamy sobie, jako wspólnota mieszkaniowa, aby pod naszymi oknami powstał kemping - S. Babiak jest zdania, że obecności turystów towarzyszyć będą hałasy, jazda samochodami, imprezy itp. - Wszyscy wiemy, jak to wyglądało na kempingu przy Kościuszki, nie chcemy tego samego u siebie.

Delegacja dwóch wspólnot mieszkaniowych już umówiła się na rozmowę z burmistrzem Szczecinka. Od jej efektów uzależniają dalsze działania. Dodajmy, że sporny teren zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczony pod turystykę.