Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma nieomylnych kierowców?

Marek Weckwerth / Gazeta Pomorska
Szwedzi uznali, że nie ma nieomylnych kierowców. Dlatego ich błędy powinny łagodzić drogi. To prawdziwa rewolucja w myśleniu - coś, co Immanuel Kant nazywał w swej filozofii przewrotem kopernikańskim.

I rzeczywiście o nową filozofię tu chodzi, o inne spojrzenie na problem - drogi i infrastruktura powinny być tak zaprojektowane i wykonane, by nie ginęli ludzie.

Winnym wypadku nie jest kierowca, ale cały system wpływający na bezpieczeństwo ruchu drogowego: prawo, projektanci i wykonawcy, zarządcy dróg.

Ograniczyć liczbę zabitych!
- Pomyłki ludzkie nie mogą być karane śmiercią - mówią z naciskiem Lars Michal Holstad, Pal Bjur i Johnny Skold - eksperci z dziedziny bezpieczeństwa ruchu drogowego w Norwegii.

Szwedzką "Wizję Zero" wdrożyła u siebie Norwegia i teraz gorąco ją propaguje. To samo zrobiła Szwajcaria. Rządy tych państw są zadowolone, bo udało im się ograniczyć liczbę zabitych i to pomimo dużego wzrostu natężenia ruchu.

Samochód nie ochroni
Podczas zderzeń ogromne znaczenie ma otoczenie drogi. Gdy samochód osobowy uderza w drzewo z prędkością 50 km na godzinę, wbija się weń na głębokość ok. 1 metra. Człowiek może to przeżyć.

Jednak kierowcy pytani przez skandynawskich inżynierów przy jakiej szybkości przeżyją uderzenie w drzewo, niemal zgodnie odpowiadali, że przy 90 km na godzinę.

- Żaden samochód nie zabezpieczy nas przed skutkiem uderzenia z taką prędkością. Większość osób ginie - wyjaśniają specjaliści.

Dlatego z otoczenia szosy - za barierki ochronne - należy przenosić znaki, słupki drogowe, latarnie. Stojące bezpośrednio przy drodze, muszą być pasywne - łatwo ulegać zniszczeniu gdy uderza w nie pojazd. Podobnie rzecz się ma z drzewami - im większe dopuszczalne prędkości na danej drodze, tym dalej powinny rosnąć drzewa.

Nie zmienia tego fakt, że ze względów ekologicznych w Skandynawii sadzi się coraz więcej drzew.

Elastyczne bariery
Europejskie parametry barier ochronnych muszą być zgodnie z normą EN - 1317.
Bariery muszą być elastyczne, ale bardzo wytrzymałe. Są tak skonstruowane, by pochłonąć dużą część energii uderzającego w nią pod kątem ostrym rozpędzonego TIR-a czy autobusu. Bariera nie może pęknąć i pojazd musi wrócić na jezdnię.

Odpowiednio długimi i wygiętymi ku poboczom barierkami muszą być chronione filary mostowe i wloty do tuneli. Pojazd nie może w nie uderzyć centralnie (chodzi o zachowanie ostrego kąta uderzenia).

Podobnej ochronie podlegają punkty poboru opłat na autostradach. Bezpośrednio przed nimi - dla ochrony pracowników - ustawia się betonowe bloki. Z kolei przed blokami montowane są barierki i tzw. absorbery energii kinetycznej.

Niebezpieczne są krawędzie ekranów akustycznych. Te także zabezpiecza się barierkami.

Nasza porażka
Polska także realizuje program poprawy bezpieczeństwa nazwany GAMBIT, który jak na razie, nie przyniósł spodziewanych rezultatów.

Zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej, od 2001 do 2007 roku liczba śmiertelnych wypadków powinna zostać ograniczona o 37 procent. Ale w minionym roku zanotowaliśmy kompletną porażkę - nie dość, że nie ograniczyliśmy wypadków, to statystyka wzrosła o 0,9 procenta.

Najlepiej wygląda Francja, która chwali się ponad 43-procentową poprawą statystyki. Powszechnie uznaje się, że to zasługa doskonale działającego systemu fotoradarów i świetnego stanu dróg.

Na głównych drogach naszego kraju ma wkrótce stanąć dodatkowo 450 fotoradarów.

"Drogi Zaufania" w regionie
- Moim zdaniem, położenie akcentu na infrastrukturę, jak chce "Wizja Zero", jest dobrym pomysłem - mówi Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Niestety nawet najlepsza infrastruktura nie zastąpi rozważnej jazdy. Statystyki mówią, że przyczyną większości wypadków w Polsce jest nadmierna prędkość rozwijana na prostych odcinkach dróg i przy dobrej pogodzie.

Generalna Dyrekcja realizuje program "Drogi Zaufania", na których likwiduje się miejsca szczególnie niebezpieczne.

- Kiedyś wystarczyło ustawić znak ograniczający prędkość, tablicę z napisem "Zwolnij!" lub tak zwany Czarny Punkt - kontynuuje Tomasz Okoński. - Teraz buduje się wyspy spowalniające ruch, ronda, ustawia znaki aktywne (pulsujące światłem) i barierki, buduje dobrze oznakowane przejścia dla pieszych, chodniki, zatoki autobusowe.

W ubiegłym roku w Kujawsko-Pomorskiem "Drogami Zaufania "były krajowe trakty nr 1 i 5, gdzie powstało kilkadziesiąt elementów infrastruktury poprawiających bezpieczeństwo. Przez najbliższe dwa lata program prowadzony będzie w ponad 50 miejscach na drogach o numeracji dwucyfrowej.

Chroniona aleja
Jako przykład miejsca, które po przebudowie będzie znacznie bezpieczniejsze, nasz rozmówca podał Aleję Dębową na wysokości Borówna - na drodze krajowej nr 5. Szpaler pomnikowych drzew rosnących po wschodniej stronie szosy znajdzie się na pasie zieleni oddzielającym dwa pasma przyszłej drogi ekspresowej. Zatem powstanie nowy pas ruchu.

Na razie dęby chronione są prawem, później dodatkowo zostaną zabezpieczone barierkami.

Źródło:
Nie ma nieomylnych kierowców? - Gazeta Pomorska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!