Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma zgody na wideo podczas sesji rady powiatu

Krzysztof Bednarek
Krzysztof Bednarek
Powiat drawski Prawo i Sprawiedliwości chce, by sesje rady powiatu były rejestrowane za pomocą kamery. Większość radnych sprzeciwiła się temu

Dariusz Guziak, wcześniej pełnomocnik PiS, a obecnie członek Zarządu Powiatowego PiS (patrz art. obok - dop. aut.) złożył pod koniec maja na ręce przewodniczącego Rady Powiatu Stanisława Mikołajczyka petycję w sprawie wprowadzenia audiowizualnej rejestracji przebiegu obrad sesji Rady Powiatu, oraz udostępnienia zapisu na stronie BIP i stronie inter-netowej powiatu.

- Spodziewałem się pozytywnej reakcji na petycję, tym bardziej, że radni, członkowie zarządu i sam pan starosta zawsze zapewniali, że ich działania są transparentne, wręcz przeźroczyste i nie mają nigdy nic do ukrycia - mówi Dariusz Guziak.

Stało się jednak inaczej. Pod koniec sierpnia przewodniczący rady poinformował Dariusza Guziaka, że radni powiatowi po zapoznaniu się z opinią prawną i kosztami przedsięwzięcia negatywnie zaopiniowali petycję i że starostwo nie będzie prowadzić rejestracji audiowizualnej obrad. Zatrudniony w starostwie informatyk wyliczył, że zakup kamery kosztować będzie 8 tys. zł, zestaw komputerowy 5 tys. zł, a obsługa kamery 3 tys. zł. Do tego dodać trzeba jeszcze utrzymanie łącza internetowego, pomieszczenia itp. Również radca prawny zajmował się tą sprawą stwierdzając, że nie ma prawnego obowiązku dokonywania rejestracji audiowizualnej przebiegu sesji. Obowiązku wprawdzienie ma, ale nie ma też zakazu. Co zatem stoi na przeszkodzie, by spełnić prośbę PiS? Zapytaliśmy o to. przewodniczącego rady.

- Osobiście nie mam nic przeciwko nagrywaniu obrad sesji na wideo. Nie mamy nic do ukrycia. Ponieważ jednak wnioskiem pełnomocnika PiS zajmowały się wszystkie komisje i większość radnych wyraziła opinię, że nie ma potrzeby filmowania obrad, to ja właśnie taką odpowiedź musiałem przekazać panu Dariuszowi Guziakowi - powiedział nam Stanisław Mikołajczyk. - Sesje są jawne, każdy może przyjść i posłuchać. Poza tym protokoły z sesji i nagrania audio dostępne są w biurze rady i każdy może skorzystać z tych materiałów.

Niby tak, ale nie do końca. Sala obrad, w której odbywają się sesje, jest bardzo ciasna i często zdarza się, że dla gości brakuje miejsca. Gdyby na sesję chciało przychodzić więcej osób, niż do tej pory, to po prostu nie zmieściłyby się. Argument dotyczący kosztów, jakie należałoby ponieść, też nie jest do końca trafiony. Starostwo już teraz dysponuje odpowiednim sprzętem, a osoba, która raz w miesiącu poświęciłaby kilka godzin na nagranie obrad i umieszczenie materiału w sieci, też chyba by się znalazła, bez konieczności tworzenia dodatkowego etatu.

Proponujemy przyjrzeć się, jak to robią w Złocieńcu. My sprawdziliśmy. W tej kadencji, z inicjatywy burmistrza Krzysztofa Zacharzewskiego, przy aprobacie radnych, wszystkie sesje są nagrywane kamerką wideo, a nagrania dostępne są na stronie internetowej urzędu i każdy chętny może je odtworzyć. - Nie robiliśmy jakichś specjalnych kalkulacji. Kupiliśmy kamerkę za kilkaset złotych, którą obsługują na zmianę nasi informatycy w ramach godzin pracy. Robimy to sposobem gospodarczym i trudno nawet mówić o dodatkowych kosztach z tego tytułu - powiedział nam Leszek Modrzakowski, sekretarz gminy Złocieniec.

W Czaplinku obrad sesji posłuchać można „na żywo” w internecie, tak jak w radio. Wystarczy w czasie trwania sesji wejść na miejską stronę i kliknąć odpowiednią zakładkę.

Zobacz także: Szczecinek: Rozmowa z Małgorzatą Golińską - poseł na Sejm RP z Prawa i Sprawiedliwości

Popularne na gk24:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo