Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczna droga w gminie Sianów

(ZAS)
Archiwum
- Boimy się o nasze bezpieczeństwo - mówi Andrzej Wajerczyk, mieszkaniec Mokrego w gminie Sianów.

Mokre leży po obu stronach drogi wojewódzkiej nr 206. Jeszcze do niedawna większa część miejscowości była oznaczona jako "teren zabudowany", a co za tym idzie kierowcy jadący przez wieś, nie mogli przekraczać 50 km na godzinę. - Hałas jest nie do wytrzymania. Drogą jeżdżą także tir-y. Nasze domy nie wytrzymują drgań przez nie wywołanych Biorąc pod uwagę to, że wzdłuż drogi nie ma chodników ani pobocza, i piesi muszą chodzić kiepskiej jakości szosą, jest naprawdę niebezpiecznie - mówi Andrzej Wajeczyk. - Do 2011 roku na nasze prośby sianowscy strażnicy gminni robili tutaj pomiary fotoradarem, by choć trochę zdyscyplinować kierowców. Ale po zmianie przepisów i ta możliwość została nam zabrana. Zachodniopomorski Zarząd Dróg Wojewódzkich dwukrotnie odmówił nam ustawienia w Mokrym znaku "kontrola radarowa".

Wielkie było zdziwienie mieszkańców Mokrego, gdy kilka dni temu znikł także znak, informujący o terenie zabudowanym. - I mamy ograniczenie do 70 km na godzinę, co w praktyce oznacza, że zgodnie z prawem kierowcy mogą jeździć przez naszą miejscowość 80 km na godzinę - dodaje Andrzej Wajerczyk. Decyzję o zmianie oznakowania w Mokrym podjęła Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przy Marszałku Województwa Zachodniopomorskiego, w skład której wchodzą m. in. policjanci i pracownicy ZDW. - Wnioskodawcy tego "arcymądrego" pomysłu stwierdzili, że wieś nie ma chodników bram wjazdowych wzdłuż drogi 206, więc nie kwalifikuje się jako obszar zabudowany - wyjaśnia mieszkaniec Mokrego.

- Sporny odcinek drogi nie leży wzdłuż zwartej zabudowy, więc komisja bezpieczeństwa uznała, że nie ma powodu, by w dalszym ciągu był on uznany jako "teren zabudowany. I to nie jest tylko nasza decyzja, ale także m in. policji - odpiera Kazimierz Grygorcewicz, naczelnik Wydziału Dróg w Zachodniopomorskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Koszalinie. Dodaje, że "w ocenie komisji" droga jest bezpieczna. - Drogi nie są po to, by poruszać się po nich z prędkością 20 km na godzinę - dodaje Kazimierz Grygorcewicz. Zastrzeżenia Andrzeja Wajerczyka nazywa "indywidualnym i przez to nie obiektywnym podejściem do sprawy".

Jednak sprawa ograniczenia prędkości w Mokrym znów trafi do komisji przy marszałku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!