Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy zrzucą ulotki w Koszalinie

Marzena Sutryk [email protected] Współpraca Rajmund Wełnic
Tak wyglądało centrum Koszalina w latach 30, gdy był miastem niemieckim. Miastami niemieckimi były też Szczecin, Wrocław i Opole, gdzie organizacja "Związek Właścicieli - Wschód" już wkrótce planuje publiczne manifestacje, które mają przypomnieć, że niemieccy "wypędzeni" do tej pory nie odzyskali swojej własności. Czy trafią też do Koszalina?
Tak wyglądało centrum Koszalina w latach 30, gdy był miastem niemieckim. Miastami niemieckimi były też Szczecin, Wrocław i Opole, gdzie organizacja "Związek Właścicieli - Wschód" już wkrótce planuje publiczne manifestacje, które mają przypomnieć, że niemieccy "wypędzeni" do tej pory nie odzyskali swojej własności. Czy trafią też do Koszalina? Archiwum Państwowe w Koszalinie
Wraca temat niemieckich roszczeń do nieruchomości w Polsce, także na Pomorzu Zachodnim. Na wiosnę niemiecka organizacja zapowiada zmasowaną akcję propagandową.

Z samolotów będą rozrzucane ulotki i to w ilości hurtowej, także w naszym województwie. Ich treść ma popierać roszczenia potomków niemieckich "wypędzonych". Do tego organizowane będą wiece.

A już na 17 lutego w Berlinie jest planowana wielka konferencja pod hasłem "Późna sprawiedliwość: niemieccy wypędzeni otrzymują z powrotem swoją własność". Ponadto pomysłodawcy z organizacji Związek Właścicieli - Wschód uprzedzają w informacjach rozesłanych do odbiorców w całej Polsce, że w polskich gospodarstwach będą rozdawane miliony ulotek, które będą informować o "polskich zbrodniach na niemieckich cywilach i polskich naruszeniach prawa międzynarodowego.

Czy to oznacza falę roszczeń ze strony niemieckich obywateli, którzy będą do nas przyjeżdżać na wycieczki, by walczyć o "swoje" włościa? Trudno jednoznacznie przewidzieć. Jedno jest pewne - jak do tej pory nie ma powodów do niepokoju, bo praktycznie takich roszczeń nikt nie zgłasza. - Kiedyś, w latach 2006 - 2007, gdy pojawiło się zainteresowanie tymi kwestiami, przygotowywaliśmy zestawienie dla ministerstwa - opowiada Łucja Niewisiewicz, kierownik oddziału gospodarowania nieruchomościami Skarbu Państwa w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Szczecinie. - Wówczas takich spraw było dosłownie kilka, głównie ze Szczecina. Jednak albo brakowało dokumentów, albo nie było tłumaczenia, i w efekcie sprawy nie trafiły do sądu. Więc tak naprawdę na terenie naszego województwa takich roszczeń nie było.

Podobnie mówią samorządowcy w Koszalinie i Kołobrzegu. - Od lat nie było żadnych wniosków ani zapytań w tym temacie - mówi Robert Grabowski, rzecznik koszalińskiego ratusza. To samo słyszymy od Michała Kujaczyńskiego, rzecznika kołobrzeskiego ratusza. - Poza tym mamy uporządkowane sprawy własnościowe i pozakładane księgi wieczyste. Wiemy natomiast, że nie do końca zostały uporządkowane te kwestie na terenach należących do Skarbu Państwa.
Na terenie powiatu szczecineckiego także do żadnej z gmin nie wpłynęły w ostatnich latach wnioski obywateli niemieckich o zwrot nieruchomości. Jedynie w gminie Grzmiącej odnotowano podwójne zapytanie dawnego mieszkańca wsi Sucha o to, czy gospodarstwo jego rodziców, z którego wyjechał zaraz po wojnie jako dziecko, jeszcze stoi i w jakim jest stanie. Odpowiedziano mu, że nie są w stanie udzielić odpowiedzi, bo gmina nie ma archiwum i odesłano do Urzędu Wojewódzkiego. Nie było to jednak żądanie zwrotu nieruchomości, a temat już nigdy nie wrócił.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!