Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepewność u mistrza. Odszedł trener Wielimia Szczecinek

Krzysztof Marczyk [email protected]
Pożegnanie Bergera z ławką trenerską Wielimia zakończyło się wygraną 2:1 ze Zrywem Kretomino (żółte koszulki).
Pożegnanie Bergera z ławką trenerską Wielimia zakończyło się wygraną 2:1 ze Zrywem Kretomino (żółte koszulki). Rajmund Wełnic
Grzegorz Berger, dotychczasowy trener Wielimia Szczecinek, odchodzi z klubu. To jednak dopiero początek zmian w klubie, który wywalczył awans do IV ligi.

Grzegorz Berger, trener Wielimia Szczecinek, opuszcza drużynę. - Dwie sprawy stanęły za tą decyzją. Przede wszystkim problemy zdrowotne, ale też to, że wydaje mi się, że z tych zawodników już nic więcej nie wycisnę - argumentował swoją decyzję Berger. - Potrzeba nowej krwi, nowego trenera, która wykrzesi z zawodników jeszcze więcej. A wiem, że jest to możliwe, bo mają potencjał. Cel został osiągnięty, wywalczyliśmy awans do IV ligi, zgromadziliśmy więcej niż 70 punktów, czyli to, co sobie założyliśmy - komentował Berger. - Mieliśmy jednak po drodze sporo problemów. Zimowy okres przygotowawczy był zbyt długi, pojawiło się sporo kontuzji i niespodziewanych absencji zawodników - mówił. W rundzie rewanżowej Wielim co mecz grał praktycznie różnym składem. W zespole brakowało Pawła i Tomasza Spryszyńskich, Marcina Kłosa, Łukasza Wieliczko (ten ostatni naderwał ścięgno Achillesa).

Dawid Socha czy Paweł Jakimiec (problemy ze stawem skokowym) musieli zaciskać zęby i grać z urazami. Do samego końca nie byli w optymalnej formie. Zdaniem trenera Bergera, by zespół dobrze radził sobie w wyższej klasie rozgrywkowej, potrzeba mimo wszystko wzmocnień. - Trzy, cztery nowe twarze są potrzebne, szczególnie w linii pomocy. Z drugiej strony, z obecną kadrą i obecnym systemie trenowania piłkarzy stać nas na to, by bezpiecznie utrzymać się w środku tabeli - ocenił G. Berger. To nie koniec zmian personalnych w szczecineckiej ekipie, bowiem ławkę trenerską opuszcza także Szymon Ochocki, który od czasu do czasu także pojawiał się na murawie.

- Czas zakończyć swoją przygodę z tym klubem, ale niewykluczone, że kiedyś wyjdę jeszcze na murawę - skomentował Ochocki. Problemów, które wymagają szybkiego rozwiązania jest więcej, bo zarząd klubu musi zrobić wszystko, by Wielim było stać na grę w IV lidze. Nie dość, że potrzeba większych pieniędzy na dłuższe wyjazdy (w tym tak prozaiczne rzeczy, jak zapewnienie piłkarzom obiadu), to pojawia się również sprawa wynagrodzenia dla zawodników. W koszalińskiej okręgówce grali za darmo, teraz jednak mogą pojawić się żądania finansowe. Walne zebranie zarządu, na którym odpowiedzi na powyższe kwestie muszą paść, zaplanowano na koniec przyszłego tygodnia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!