Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nietrzeźwi rowerzyści to wciąż spory problem w Koszalinie i regionie

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Rowerzystów „na podwójnym gazie” policjanci zatrzymują najczęściej w mniejszych miejscowościach powiatu
Rowerzystów „na podwójnym gazie” policjanci zatrzymują najczęściej w mniejszych miejscowościach powiatu Radek Koleśnik
Nietrzeźwi kierowcy to wciąż poważny problem na polskich drogach. Coraz mniej jest za to pijanych rowerzystów. Czy wpływ mają na to kary? O szczegóły i statystyki pytamy koszalińskich policjantów.
Stop pijanym kierowcom

- W ciągu ostatnich sześciu miesięcy w Koszalinie i powiecie koszalińskim funkcjonariusze zatrzymali i wyeliminowali z ruchu dwudziestu pięciu nietrzeźwych rowerzystów oraz sześć osób, które w takim stanie zdecydowały się wsiąść na hulajnogę – informuje kom. Monika Kosiec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. – W porównaniu do statystyk z poprzednich lat zauważamy, że zdecydowanie mniej osób decyduje się na jazdę rowerem po spożyciu alkoholu – dodaje. Z czego to może wynikać? – Chętniej wybieramy zdrowy styl życia. Popularność rowerów, podobnie jak biegania, jest coraz większa. To pasja, która nie łączy się z alkoholem. Większa jest też świadomość społeczna tragicznych skutków wypadków i kolizji z udziałem niechronionych użytkowników dróg, jakimi są rowerzyści – opowiada policjantka.

Zobacz także: Rozbiórka i budowa wiaduktu w Koszalinie. Gmina Miasto Koszalin wybrała wykonawcę

Rowerzystów „na podwójnym gazie” policjanci zatrzymują najczęściej w mniejszych miejscowościach powiatu. Jakie kary im grożą? – Podobnie, jak w przypadku kierowców, rozróżnić należy stan po użyciu alkoholu i stan nietrzeźwości – tłumaczy kom. Kosiec. O stanie po użyciu alkoholu mówimy, gdy jego stężenie we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila. O stanie nietrzeźwości, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila. – Różnica jest taka, że w przypadku kierowców w pierwszym przypadku popełniają oni wykroczenie, w drugim przestępstwo. Rowerzyści w obu przypadkach popełniają wykroczenie – dodaje policjantka.

Jeśli rowerzysta jest w stanie po spożyciu alkoholu, funkcjonariusze mogą nałożyć na niego mandat w wysokości do 300 zł, a jeśli „wydmucha” więcej, mandat sięgnie kwoty 500 zł. – Rowerzysta nie będzie mógł kontynuować jazdy, a w skrajnym przypadku może trafić do izby wytrzeźwień – akcentuje funkcjonariuszka. Oczywiście, można odmówić przyjęcia mandatu. Sprawa trafi wtedy do sądu, podobnie jak w przypadku popełnienia rażącego wykroczenia. Wtedy konsekwencje mogą być poważniejsze – grzywna do 5 tys. zł, a nawet kara aresztu.

Przypomnijmy też, że kilka lat temu prawo zostało zliberalizowane. Dziś rowerzysta, który ma w organizmie powyżej 0,5 promila alkoholu, nie straci prawa jazdy.

- Warto przypomnieć, że w maju zmieniły się przepisy dotyczące elektrycznych hulajnóg. Nowelizacja uznaje elektryczne hulajnogi za pojazdy, wobec czego obowiązywać będzie zakaz korzystania z nich w stanie nietrzeźwości lub po użyciu alkoholu – wskazuje kom. Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej policji. Osoba jadąca elektryczną hulajnogą, która zignoruje ten zakaz, będzie odpowiadać jak rowerzysta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo